Burze uszkodziły sieci elektroenergetyczne. Energii nie miały setki tysięcy odbiorców

14 sierpnia 2017, 20:00 Alert

Po burzach, które przeszły nad Polską w piątek wieczorem, wiele osób miało problemy z dostępem do energii elektrycznej. Najgorsza sytuacja była na Pomorzu, w Wielkopolsce oraz województwie kujawsko-pomorskim. Prądu nie miały setki tysięcy osób. Jeszcze w poniedziałek dostępu do energii elektrycznej nie miało ponad 40 tys. odbiorców.

Zniszczenia po burzach
Zniszczenia po burzach (fot. Enea Operator)

Nawałnice były bardzo silne – wiatr wiał z prędkością przekraczającą 100 km/h, łamał drzewa i zrywał dachy. W czasie burz zginęło pięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

Brak prądu po burzach

Burze spowodowały także uszkodzenia sieci elektroenergetycznych. Wiatr łamał słupy, a przewracające się drzewa zrywały linie energetyczne. Do usuwania awarii ściągnięto ekipy z innych regionów Polski.

W niedzielę udało się usunąć większość awarii. – W wielu miejscach trzeba będzie odbudować setki metrów linii od podstaw, ponieważ wiatr nie tylko zerwał przewody, ale również połamał betonowe i stalowe słupy – powiedział  Andrzej Kojro, prezes Enei Operator.

– Najtrudniejsza sytuacja nadal jest w okolicach Gniezna, Wrześni, Nakła i Chojnic. Tam skierowaliśmy najwięcej brygad i sprzętu. Skala zniszczeń w tych regionach jest olbrzymia, trudno nam porównać skalę szkód z jakimikolwiek doświadczeniami z przeszłości. W województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim zostało uszkodzonych najwięcej linii wysokiego napięcia. Tylko na jednej linii 110kV relacji Sępólno – Koronowo musieliśmy uprzątnąć 10 drzew, a do wymiany jest kilkanaście złamanych lub uszkodzonych betonowych i stalowych słupów. A to zaledwie jeden z wielu przykładów na to, jak niszczycielską siłę miał żywioł i jak bardzo zniszczona została infrastruktura energetyczna – dodał prezes spółki.

Awaria prądu

Usuwanie awarii (fot. Enea Operator)

Jeszcze w poniedziałek dziesiątki tysięcy osób nie miały dostępu do prądu. – W skali całego kraju liczba odbiorców, którzy nie mają energii elektrycznej spadła do 44 tys., to jest o ponad 100 tys. w ciągu doby – poinformował w poniedziałek w Bydgoszczy wiceminister energii Andrzej Piotrowski.
– Energetycy pracują, próbują rozwiązać problem nawet doraźnie, a potem będziemy przywracać rozwiązania profesjonalne, ale cały czas pamiętając o bezpieczeństwie. Skala kataklizmu, który przeszedł jest dla regionu (kujawsko-pomorskiego), a nawet dla Polski jest bez precedensu. Wiatr powalił linie wysokiego, średniego i niskiego napięcia. Jeżeli linia leży na całej długości to tego nie da się w prosty sposób natychmiast naprawić – powiedział wiceminister na konferencji prasowej.
W ocenie wiceministra, służby energetyczne stanęły na wysokości zadania, a wielu pracowników często zmieniając plany weekendowe i urlopowe stawili się do pracy. Brygady naprawcze pracują po kilkanaście godzin na dobę.
Piotrowski przyznał, że przywrócenie zasilania do niektórych odbiorców może potrwać kilka dni, ale zapewnił, że nikt nie pozostanie bez prądu.

ME: trwa usuwanie uszkodzeń

Komunikat w sprawie uszkodzeń po burzach wydało także Ministerstwo Energii. „Według danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych (PSE) sytuacja w krajowej sieci przesyłowej jest już opanowana, ale cały czas trwa usuwanie uszkodzeń” – czytamy w komunikacie.

Problemy pojawiły się m.in. na linii 220 kV Świebodzice-Ząbkowice. Wyłączona została linia 400 kV Dobrzeń-Pasikurowice tor 1. „Wyłączenie linii 400 kV Dobrzeń-Pasikurowice t.1 nie stanowi zagrożenia dla wyprowadzenia mocy z Elektrowni Opole, gdyż uruchomione w ubiegłym roku połączenia do Pasikurowic i Wrocławia były zaplanowane dla wyprowadzenia mocy z nowo budowanych jednostek w Elektrowni Opole” – podał resort energii.

„Wyłączenie linii 220 kV Pątnów-Czerwonak nie stanowi zagrożenia dla wyprowadzenia mocy z Elektrowni Pątnów, gdyż pozostałe linie 220 kV i 110 kV zapewniają wyprowadzenie mocy z pozostałych w ruchu jednostek wytwórczych, gdyż w Elektrowni Pątnów I, ze względu na ograniczenia emisyjne, w stanie normalnym pracy KSE, dopuszczalna jest praca maksymalnie 4 bloków 200 MW” – podało ministerstwo. Dodało, że wyłączenia nie stanowią zagrożenia dla pracy krajowego systemu elektroenergetycznego (KSE) i  współpracy międzynarodowej.

Energa: trzecia doba usuwania awarii

Nad usunięciem awarii pracuje także Energa. „Dzisiaj, w trzeciej dobie intensywnej pracy setek osób, pozostało bez zasilania jeszcze ok. 22,5 tys. gospodarstw domowych, z czego 19 tys. w powiecie kartuskim” – podała w poniedziałek spółka. – Nasi pracownicy już trzecią dobę walczą ze skutkami nieokiełznanego żywiołu, który przemknął przez Polskę, siejąc spustoszenie. Poleciłem podjęcie tych prac, jak tylko pozwoliły na to warunki atmosferyczne. Dzisiaj jest ich święto, Dzień Energetyka, w którym pełnią służbę, zamiast wypoczywać. Chcę im za to, w imieniu wszystkich naszych klientów, serdecznie podziękować. Osobne serdeczne podziękowania należą się także strażakom, bez których pomocy nie udałoby nam się sprawnie usuwać skutków piątkowej tragedii. Wspólnie robimy wszystko, co w naszej mocy, aby jak najszybciej przywrócić wszystkim dostęp do energii elektrycznej – powiedział Daniel Obajtek, prezes zarządu Energi SA.

AKTUALIZACJA 13.08.2017 godz. 8.00

AKTUALIZACJA 14.08.2017 godz. 7.30

AKTUALIZACJA 14.08.2017 godz. 20:30

Enea Operator/Ministerstwo Energii/PAP/BiznesAlert.pl