Gazprom: Za kilka miesięcy nowa formuła Nord Stream 2 i umowa dla Turkish Stream

16 września 2016, 08:30 Alert

Gazprom zamierza pod koniec 2017 roku rozpocząć budowę gazociągów Turkish Stream oraz Nord Stream 2. Realizacja tureckiego projektu ruszy po podpisaniu umowy międzyrządowej Rosja-Turcja zaplanowanej na październik. Zaś w ciągu dwóch miesięcy zostanie przedstawiona „nowa konfiguracja” projektu bałtyckiej magistrali, o czym w rozmowie z agencją Reuters poinformował wiceprezes koncernu Aleksander Miedwiediew.

Turkish Stream

W sierpniu Rosja i Turcja wznowiły rozmowy o budowie gazociągu Turkish Stream, który według obecnych intencji Rosjan ma liczyć dwie nitki o przepustowości 15,75 mld m3 każda. Turcy są zainteresowani jedną nitką.

fot. Gazprom

– Obecnie przygotowywany jest tekst międzyrządowej umowy między Rosją a Turcją, która stworzy podstawę prawną do realizacji dwóch nitek gazociągu, ale będziemy czekali na dalszy rozwój wypadków, bo jak mówi znane (rosyjskie – przyp. red.) przysłowie „nie można kochać na siłę” – powiedział Miedwiediew.

– Jedna nitka będzie przeznaczona dla Turcji i to jest kwestia dotycząca wyłącznie relacji Rosji i Turcji. Jeżeli chodzi o drugą nitkę, bądź o kolejne, to jest to już zadanie Europy, aby razem z Turcją określić wolumen, terminy oraz odbiorców – powiedział Miedwiediew.

Gazprom liczy na to, że dokument zostanie podpisany podczas Światowego Forum Energetycznego w Stambule zaplanowanego na 10-13 października.

Na chwilę obecną Gazprom zamierza podjąć się budowy dwóch pierwszych nitek Turkish Stream samodzielnie.

– Wychodzimy z założenia, że Europa potrzebuje gazu. Dostarczymy go do granicy Unii Europejskiej i to już po jej stronie leży podjęcie decyzji, w jaki sposób ten gaz będzie dystrybuowany na jej terytorium. To dotyczy zarówno Turkish Stream jak i Nord Stream 2 – dodał.

Na razie Gazprom otrzymał jedynie zgodę Ankary na budowę magistrali na morskim odcinku zgodnym z przebiegiem porzuconego gazociągu South Stream.

Dalsze prace przygotowawcze mają zająć jeszcze około roku. Gazprom planuje rozpocząć budowę Turkish Stream pod koniec 2017 roku i zakończyć ją dwa lata później.

Miedwiediew powiedział, że koszt projektu będzie znany po zakończeniu wszystkich procedur i nie będzie porównywalna do South Stream. Przed zamrożeniem realizacji Turkish Stream w ubiegłym roku projekt uwzględniał udzielenie obniżki ceny gazu dla tureckiego Botasu.

– To jednak za nami. Teraz mamy inną sytuację. O jakich zniżkach mamy rozmawiać, jeśli cena gazu na giełdzie brytyjskiej wynosi poniżej 100 dolarów? – pytał wiceprezes Gazpromu w rozmowie z Reutersem. Nie wykluczył, że współpraca z Botasem przy wspólnym projekcie może mieć wpływ na sposób określania cen. Mogła to być zawoalowana oferta włączenia się Turków w realizację Turkish Stream.

Nord Stream 2

Pod koniec lipca polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wyraził zastrzeżenia do koncentracji w postaci konsorcjum Nord Stream 2 poprzez przekazanie udziałów rosyjskiemu Gazpromowi i jego europejskim partnerom: OMV, Shell, Engie, Wintershall i Uniper. Spowodowało to wycofanie się spółek z planów powołania takiego bytu. Szukają one nowej formuły współpracy przy projekcie.

– Ponieważ rozmowy z UOKiK były stratą czasu, nie doczekawszy się odpowiedzi, razem z naszymi partnerami podjęliśmy decyzję o wycofaniu naszego wniosku – powiedział Miedwiediew.

Wiceprezes Gazpromu stwierdził, że nowy model realizacji projektu będzie przedstawiony w przeciągu kilku miesięcy a jego zmiana nie wpłynie na terminarz realizacji projektu oraz jego koszty.

– Znajdziemy sposób aby sfinansować projekt bez naruszenia jakiejkolwiek norm Unii Europejskiej oraz na pozyskanie partnerów – stwierdził wiceprezes koncernu ,nie ujawniając jednak więcej szczegółów. – Przetargi są realizowane zgodnie z planem i już pod koniec 2017 roku rozpocznie się budowa – powiedział Miedwiediew.

Zaznaczył, że Gazprom liczy na to, iż do końca września Komisja Europejska zniesie wszelkie ograniczenia w dostępie do pełnej przepustowości gazociągu OPAL (lądowej odnogi Nord Stream w Niemczech – przyp. red.). Obecnie Bruksela zezwoliła Rosjanom wykorzystywać 50 procent przepustowości tej odnogi na wyłączność na mocy wyłączenia spod regulacji antymonopolowych zgodnych z zasadą wolnego dostępu do mocy infrastruktury przesyłowej (Third Party Access).

– Obecnie realizujemy wszystkie procedury, ale liczymy na to, że stanie się to przed okresem świątecznym. Podejmujemy także działania po naszej stronie. Rozmawiamy o przyłączeniu do sieci. To nie jest tak, że idziemy na spotkanie i niczego tam nie uzyskujemy.

Reuters/Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński