Analitycy: Trudności dot. Nord Stream 2 zwiększają szansę na realizację Turkish Stream

19 sierpnia 2016, 15:07 Energetyka

Zdaniem szefa Institute for Energy Markets and Policies (EPPEN), Volkana Ozdemira, zastrzeżenia polskiego urzędu antymonopolowego (UOKiK) w sprawie utworzenia konsorcjum odpowiedzialnego za budowę gazociągu Nord Stream 2 zwiększają szansę na ewentualną realizację gazociągu Turkish Stream.

Według eksperta zastrzeżenia wobec Nord Stream 2 przypominają te sprzed dwóch lat, kiedy to Europa sprzeciwiała się budowie gazociągu South Stream. – Wróciliśmy do 2014 roku. Dwa lata temu Rosja miała problemy z Europą w związku z projektem South Stream. Jako wytłumaczenie podawano kwestie regulacyjne. Z tych powodów Rosja ogłosiła realizację innego projektu, Tuskish Stream. Teraz z Europy płyną nowe zastrzeżenia, która zwraca uwagę na realizację gazociągu – powiedział Ozdemir. Jego zdaniem wykonanie jednej nitki Turkish Stream postępuje,  a jej budowa rozpocznie się w pierwszym kwartale 2017 roku i zostać zakończona do 2020 roku.

Nord Stream AG

– Nie ma żadnych poważnych problemów z pierwszą nitką Turkish Stream i myślę, że ostatnie wydarzenia w związku z Nord Stream 2 zwiększają szansę na realizację drugiej nitki gazociągu – uważa szef EPPEN dodając, że nie ma w Europie zgody na Nord Stream 2 i istnieje wiele czynników, które sprawiają, że łatwiej jest zablokować ten projekt dla tych, którzy tego chcą.- Nord Stream 2 może być dla Rosji priorytetem ale rozwój wydarzeń pokazuje, że Moskwa zmieni kierunek w stronę Turkish Stream – powiedział Ozdemir.

W 2015 roku Ukraina jako państwo tranzytowe dostarczyło do Europy 67,08 mld m3 rosyjskiego gazu. Moskwa chce ominąć Kijów jak kraj tranzytowy . Jak zauważa Ozdemir, połączenie przepustowości Nord Stream 2 oraz Turkish Stream pozwala w pełni zastąpić wolumen przesyłany przez Ukrainę.- W takim przypadku Rosja ominie Ukrainę jako państwo pośredniczące w przesyle gazu . Jednak po decyzji polskiego urzędu, sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. W tym przypadku Rosja powinna pokazać Europie, że cały czas pozostaje w grze. Z tego powodu  realizacja Turkish Stream będzie posuwała się do przodu ponieważ teraz jest to projekt pomiędzy Rosją a Turcją – stwierdził ekspert.

Katja Yafimava, analityk Oxford Institute for Energy Studies Natural Gas Research Program, uważa iż zastrzeżenia UOKiK nie oznaczają końca projektu Nord Stream 2 ale  opóźnią jego realizacja. – Zgodnie z planem projekt ma powstać do 2020 roku. Gazprom musiałby sfinansować budowę podmorskiego odcinka z własnych środków ale otwartym pozostaje pytanie czy się na to zdecyduje. Bardziej prawdopodobnym wydaje się opóźnienie jego realizacji o kilka lat. W tym czasie Gazprom zastanowi się nad alternatywnymi sposobami sfinansowania podmorskiej części gazociągu bez tworzenia spółki joint venture ale z udziałem europejskich partnerów – uważa Yafimava. Jej zdaniem jest mało prawdopodobne, aby Gazprom samodzielnie sfinansował projekt ponieważ nie chce powtórzenia sytuacji z gazociągiem OPAL. Obecnie przepustowość magistrali jest wykorzystywana w 50 procentach co ma związek z przepisami trzeciego pakietu energetycznego, które zabraniają wykorzystywać ją w pełni.

– Zastrzeżenia Polski mogą nie być jedyną przeszkodą jaką Nord Stream 2 będzie musiał pokonać. Prawdopodobnie projekt powstanie z opóźnieniem. Zastrzeżenia Polski i  brak decyzji o utworzeniu konsorcjum nie będzie miało istotnego wpływu na pierwszą nitkę Turkish Stream. W porównaniu z Nord Stream 2 w grę wchodzą inne rynki i ma on większe szanse, aby powstać przed 2020 rokiem – uważa ekspertka Oxford Institute for Energy Studies Natural Gas Research Program.

Przypomnijmy, że w tym tygodniu agencja ratingowa Fitch oceniając wyniki finansowe Gazpromu poddała pod watpliwość równoczesną realizację Nord Stream 2 i Turkish Stream, powołując się na problemy finansowe oraz ryzyka polityczne związane z ich równoczesną realizacja.

Źródło: Anadolu

Więcej: Fitch: Nord Stream 2 i Turkish Stream nie powstaną jednocześnie