Arendarski: Sprawna infrastruktura to kluczowa kwestia

10 czerwca 2016, 12:30 Infrastruktura

W wywiadzie dla Polska The Times Andrzej Arendarski, prezes Krajowej Izby Gospodarczej mówi, że przedsiębiorcy oczekują od państwa przede wszystkim sprawnej infrastruktury. Zwraca też uwagę na rolę samorządów, w kształtowaniu korzystnego otoczenia biznesowego.

Andrzej Arendarski uważa, że sprawna infrastruktura to dla przedsiębiorców kluczowa kwestia. Inwestorzy przed budową np. fabryki pytają o drogi dojazdowe, odległość od autostrady i lotniska, linie energetyczne, itd.

W opinii prezes Krajowej Izby Gospodarczej przedstawiciele biznesu wiedzą, że za dobrą infrastrukturę muszą płacić, ale zawsze będą pytać co otrzymują w zamian. Jako przykład przytoczył rozmowę z przedsiębiorcą z branży transportowej, który prowadzi firmę, w której jeździ sto ciężarówek. W jego opinii bardziej opłaca się ponoszenie kosztów viaTOLL i jazda po drogach lepszej kategorii, niż marnowanie czasu i paliwa w korkach na drogach niższej kategorii.

Andrzej Arendarski uważa, że korki drogowe są problemem, który dotyczy nie tylko mieszkańców miast, ale również przedsiębiorców. O ile w większości małych czy średniej wielkości miast wystarczy wybudować obwodnicę, która wyprowadzi ruch tranzytowy z centrum, poprawić kilka skrzyżowań i okaże się, że ruch w całej miejscowości jest płynny. Inaczej jest w dużych aglomeracjach: warszawskiej, łódzkiej, trójmiejskiej, krakowskiej czy śląskiej. Tutaj ruch pojazdów jest tak duży, że również obwodnice się korkują.
Rozwiązaniem mogłoby być nadanie samorządom prawa do ustanawiania opłat za wjazd do centrum miast. Dzisiejsze prawo nie pozwala na pobieranie takich opłat. Opłata za wjazd do centrum zmniejszy ruch, a zebrane pieniądze można przeznaczyć na rozwój transportu publicznego, np. zakup ekologicznych autobusów czy tramwajów, co znowu zmniejszy ruch w centrum. Tak funkcjonują światowe metropolie: Londyn czy Sztokholm.

Tymczasem z raportu TomTom Traffic Index, który obejmuje 295 metropolii z 38 krajów wynika, że Łódź jest najbardziej zakorkowanym miastem w Europie. Przecież te tysiące ludzi zamiast pracować stoją w korku słuchają radia i marnując paliwo – to bardzo duży problem ekonomiczny.

Źródło: Polska The Times