Australia bez węgla?

29 listopada 2016, 06:30 Alert

Jak wynika z raportu australijskiego Senatu należy stopniowo likwidować wytwarzanie energii elektrycznej z węgla w tej części świata. Wyższa izba australijskiego parlamentu zaleca rządowi odejście od energetyki węglowej.

Przy poparciu Partii Pracy oraz Zielonych senacka komisja ds ochrony środowiska wezwała do przyjęcia kompleksowego planu transformacji energetyki i wprowadzenia mechanizmu, który zapewni systematyczne, szybkie ale i ostrożne zamykanie elektrowni węglowych. Raport zawiera także apel do australijskich związków zawodowych, aby uczestniczyły w tej transformacji energetyki, gdyż dzięki temu pracownicy i grupy społeczne nie zostaną niesprawiedliwie dotknięte zmianami. Proponowane tempo rezygnacji z elektrowni węglowych: likwidacja jednej elektrowni rocznie.

Przewodnicząca senackiej komisji, Larissa Waters stwierdziła: „Ten raport powinien być sygnałem alarmowym dla rządu. Rynek energii elektrycznej będzie przechodzić dramatyczne przemiany, ale te zmiany muszą być zarządzane.” W tych zmianach, wg Waters planowo muszą uczestniczyć największe firmy energetyczne Australii, związki, organizacje pozarządowe zajmujące się ochroną klimatu i zainteresowane społeczności.

Obecnie regulator rynku energii w Australii koncentruje się wyłącznie na cenach, jakości, bezpieczeństwie energetycznym i niezawodności systemu przesyłu, ale pomija ochronę klimatu i środowiska. Raport przekonuje, że regulator rynku energii powinien mieć obowiązek kontrolować realizację zobowiązań Australii w wynikających z porozumienia paryskiego”. O taką zmianę autorzy lewicowego raportu apelują do rządu.

Parlamentarzyści należący do opozycyjnej partii liberalnej przygotowali odrębny raport nie popierający żadnego z wniosków raportu Partii Pracy i Zielonych. Ingerencja polityki w sektor energii oznacza wsparcie dla nieefektywnych inwestycji na szkodę interesów konsumentów, przemysłu i całej społeczności, którzy zostaną obciążeni przez wzrost cen energii i zagrożeni utratą bezpieczeństwa energetycznego” – to podstawowy wniosek raportu liberalnej opozycji.

Raport Partii Pracy i Zielonych poprzedziły dwie debaty publiczne, w których również zwracano się do rządu o przygotowanie uporządkowanej rezygnacji z elektrowni węglowych nie czekając, aż siły rynku doprowadzą do zamykania starzejących się starych bloków energetycznych. Chodzi o to, aby zarządzać procesem szybkiego odejścia od energetyki węglowej, nie czekając aż te elektrownie się zupełnie zestarzeją – brzmi jeden z wniosków raport. Zamknięcie większości elektrowni węglowych w Australii musi i tak nastąpić w najbliższym dziesięcioleciu. Większość z nich ma już ponad 30 lat. Kilka dużych elektrowni węglowych już powinno zostać zamknięte. Ale powodem zamykania tych elektrowni nie powinno być ich zużycie tylko utrzymanie globalnego ocieplenia na poziomie znacznie poniżej 2 st. C. Co bezwzględnie wymaga pełnego, planowego przejścia na bezemisyjny sektor energii elektrycznej wytwarzający czystą energię.

W debatach ścierały się oceny szacujące przyszłe koszty bezemisyjnego wytwarzania energii w porównaniu z bardzo niskimi kosztami prądu z elektrowni węglowych. The Guardian eksponuje argumenty przeciwników energetyki węglowej. M.in. Franka Jotzo z Australijskiego Uniwersytetu Narodowego (Australian National University), który dowodził, że koszt budowy elektrowni z OZE oraz elektrowni węglowych jest prawie taki sam, więc nie ma powodu do preferencji handlowych dla energii elektrycznej z węgla. Natomiast energia z nowych bloków węglowych będzie znacznie droższa ze względu na wysokie ceny emisji.

The Guardian