Azerbejdżan odrzucił ofertę kartelu naftowego

20 października 2015, 08:52 Alert

(News.Az/Wojciech Jakóbik)

Siedziba OPEC

Chociaż Azerbejdżan znalazł się wśród państw zaproszonych na zaplanowane na 21 października spotkanie krajów kartelu naftowego OPEC, z producentami spoza organizacji, Baku nie zamierza wysyłać na nie swojego ministra energetyki.

– Być może dobrze by było, aby cena ropy trochę wzrosła – przyznał minister Natig Alijew. Dodał jednak, że z jego punktu widzenia dyskusje OPEC „nie są takie ważne”. Z tego względu nie uda się on na spotkanie w Wiedniu, gdzie znajduje się siedziba kartelu.

Kartel OPEC rozważa zmniejszenie wydobycia w krajach członkowskich w celu zwiększenia ceny ropy naftowej na światowych rynkach. Pomysłowi sprzeciwia się jednak największy producent w grupie, czyli Arabia Saudyjska. Uważają one, że ręczne sterowanie ceną ropy nie jest już możliwe, bo poza OPEC ropę produkują także konkurenci.

– Kraje, którym przewodzi Arabia, nigdy nie sięgnęły po to narzędzie. Jeżeli zrobiłyby to w odpowiednim momencie i zmniejszyły dzienne wydobycie ropy o około 1-2 mln baryłek, wierzę, że cena ropy mogłaby nieco wzrosnąć i byłoby to dla nas korzystne – przyznał Alijew. Zdradził, że w zeszłym roku część krajów spoza OPEC zaproponowała skoordynowane zmniejszenie wydobycia. Baku zastrzega, że zdecydowałoby się na taki ruch jedynie w sytuacji, gdyby inni eksporterzy ropy ograniczyli wydobycie. Alijew przypomniał, że decyzja ta leży nie tylko w gestii rządu, ale także międzynarodowych koncernów pracujących na wiertniach w Azerbejdżanie.