Baltic Pipe: Dania potwierdza rynkowe zainteresowanie gazociągiem z Polski

10 kwietnia 2017, 07:25 Alert

Operatorzy systemów przesyłowych gazu Polski oraz Danii mają w najbliższym czasie ogłosić procedurę Open Season dla mającego powstać do 2022 roku połączenia międzysystemowego – Baltic Pipe. Jak mówi portalowi Ingenioren Sofie Lewson, menadżer projektu, badania potwierdzają, że jest rynkowe zainteresowanie tym projektem.

Jak pisze duński portal Ingenioren, Polska koncertuje się na utworzeniu połączenia gazowego z Norwegią poprzez Danię. Chodzi o Korytarz Norweski, którego jednym z pięciu elementów jest Baltic Pipe, który wraz z terminalem LNG w Świnoujściu, może uniezależnić Polskę od  dostaw gazu ze wchodu.

Duńczycy piszą, że nie ma jeszcze decyzji inwestycyjnej w sprawie tego projektu, a kluczowe decyzje mają zapaść w najbliższym czasie. Procedura Open Season ma pokazać, czy istnieje komercyjne zainteresowanie projektem. Open Seson to wiążąca procedura rezerwacji przepustowości na mającym powstać do 2022 roku gazociągu Baltic Pipe.

Zdaniem duńskich mediów koszt gazociągu ma kształtować się na poziomie 10-15 mld duńskich koron (5,68 mld zł – 9 mld zł – kurs walut z 09.04.20117 r.). Jak podaje duński operator sieci przesyłowej, Energniet.dk, strona duńska miałaby partycypować w połowie kosztów tego projektu, między 5 a 10 mld duńskich koron.

Jest rynkowe zainteresowanie Baltic Pipe

Jak mówi  manager projekt  Sofie Leweson z Energinet.dk., projekt gazociągu Baltic Pipe, który realizowany jest razem z polskim Gaz- Systemem, powstaje niezależnie od gazociągu Nord Stream 2, który ma łączyć Rosję i Niemcy poprzez Morze Bałtyckie.

– Prace budowlane rozpoczną się jak tylko zakończy się procedura przetargowa , która pokaże zainteresowanie przesyłem gazu. Następnie będziemy mogli starać się o uzyskanie niezbędnych procedur i pozwoleń po duńskiej oraz polskiej stronie.

Dunka informuje, że niewiążące badanie rynku wykonane na przełomie roku, pokazuje, że było rynkowe zainteresowanie gazociągiem  Baltic Pipe.  Jak wynika z informacji portalu BiznesAlert.pl zainteresowanie przepustowością Baltic Pipe miały zgłosić PGNiG, HEG ( Hermes Energy), Statoil oraz Shell.

Jak podkreśla strona duńska Baltic Pipe, mający stać się elementem Korytarza Norweskiego, jest opłacalny dla Danii. Kraj ten konsumuje ok. 3 mld m3 gazu rocznie. Jego złoża gazu na Morzu Północnym są na wyczerpaniu, a dzięki zwiększeniu przesyłu gazu przez Danię wzrosną dochody z tytułu opłat tranzytowych.

Według studium wykonalności przepustowość Baltic Pipe ma wynieść 10 mld m3. Zwiększenie przychodów z taryf transportowych przełoży się na niższe cen transportu w kraju. – Dzięki temu projektowi możemy zmniejszyć koszty przesyłu gazu – mówi Sofie Leweson.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budowa Baltic Pipe  może rozpocząć się w 2020 roku. Zgodnie z zapewnieniami polskiej i duńskiej strony finalna decyzja inwestycyjna może zapaść do końca 2017 roku. Zgodnie z informacjami Gaz-Systemu oraz Energinet.dk inwestycja powinna zostać ukończona do 2022 roku.

Korytarz Norweski

Studium wykonalności projektu zostało wykonane do końca 2016 r. Była to analiza planu budowy gazociągu Baltic Pipe (o przepustowości do 10 mld m3) oraz pozostałych elementów Korytarza Norweskiego.

Projekt Korytarza Norweskiego, a więc połączenia szelfu norweskiego poprzez Danię z polskim wybrzeżem, zakłada budowę pięciu elementów:

  • budowę po duńskiej stronie „spinki” (tie-in) do norweskiego systemu przesyłowego na Morzu Północnym, która połączy Danię z Norwegią i umożliwi przesył surowca;
  • rozbudowę istniejącej zdolności przesyłowej w Danii z zachodu na wschód;
  • budowę połączenia gazowego między Polską a Danią (Baltic Pipe);
  • budowę tłoczni gazu;
  • rozbudowę polskiego systemu przesyłowego.

Bartłomiej Sawicki