Rosyjski ekspert: Baltic Pipe to strata pieniędzy i zagrożenie dla Europy Zachodniej

30 stycznia 2019, 13:30

Zdaniem rosyjskiego eksperta inwestycja w Baltic Pipe to „bezsensowna strata pieniędzy”. W komentarzu dla propagandowego Russia Today przekonuje on, że gazociąg z Norwegii do Polski zagrozi…dostawom do Europy Zachodniej.

Prezentacja założeń Baltic Pipe. Fot. BiznesAlert.pl
Prezentacja założeń Baltic Pipe. Fot. BiznesAlert.pl

Aleksiej Griwacz z Narodowego Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego powiedział RT, że jego zdaniem Norwegia już teraz wykorzystuje swe moce przesyłowe do maksimum, dostarczając gaz do Europy, w tym Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii. Warto przypomnieć, że gaz dla Baltic Pipe będzie pochodził częściowo ze złóż polskiego PGNiG, tymczasem Statoil przekonuje, że wystarczy mu gazu na pokrycie zapotrzebowania swych klientów i nie przewiduje spadku podaży ze złóż na Morzu Północnym.

Griwacz kontynuuje wywód. – Oznacza to, że po zakończeniu budowy Baltic Pipe będzie niezbędne obniżenie dostaw norweskiego gazu na rynki Europy Środkowo-Wschodniej… to znaczy, że rozpoczęcie dostaw gazu z Norwegii do Polski będzie oznaczać zakłócenie równowagi gazowej – grzmi Rosjanin. Tymczasem Komisja Europejska wpisała Baltic Pipe na listę Projektów Wspólnego Zainteresowania. Oznacza to, że ma on znaczenie strategiczne dla całej Unii Europejskiej.

– To po prostu bezsensowna strata pieniędzy z punktu widzenia zjednoczonego rynku, bo klienci europejscy poniosą wszystkie koszty tego gazociągu – ostrzega Griwacz. Innego zdania jest Komisja Europejska, która dofinansuje budowę gazociągu kwotą 215 mln euro z funduszu Connecting Europe Facility. Gazociąg ma pozwolić na dostawy do 10 mld m sześc. rocznie z Norwegii do Polski.

Wojciech Jakóbik