Bando: Niewidzialna ręka rynku w energetyce? Tak, ale pod nadzorem regulatora

4 września 2014, 12:22 Energia elektryczna

Przyszły kształt miksów energetycznych w UE, budowa Unii Energetycznej oraz rozwój rynków energii i gazu w Europie w kontekście sytuacji na Ukrainie – to główne tematy debaty „Nowy wymiar i wyzwania polskiej i europejskiej polityki energetycznej” w trakcie 24. Forum Ekonomicznego w Krynicy moderowanej przez red. naczelnego portalu BiznesAlert.pl, Wojciecha Jakóbika. 

– W energetyce model pełnej liberalizacji rynków w Europie nie sprawdził się do końca – stwierdził podczas debaty Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Jego zdaniem rządy wielu krajów doszły do przekonania, że nie wszystko na tym rynku można puścić „na żywioł”. Zwłaszcza w krajach, gdzie panuje naturalny monopol surowca energetycznego, np. węgiel (kamienny czy brunatny) powinien, przynajmniej w pewnym zakresie, interweniować państwowy regulator.

– Odnosi się to zwłaszcza do segmentu gazowego – mówił dalej prezes URE. – Bez takiego regulatora doszłoby do niepotrzebnych perturbacji. M.in. odczuli by je odbiorcy „wrażliwi”, tacy jak gospodarstwa domowe.

– Niewidzialna ręka rynku jest dobra pod warunkiem, że współistnieje z państwowym regulatorem – zakończył swe wystąpienie Maciej bando, szef Urzędu Regulacji Energetyki.