Białoruś kupiła ropę z Iranu. Liczy na układ z Rosją

16 lutego 2017, 14:41 Alert

Białoruś po raz pierwszy kupiła partię ropy z Iranu – informuje agencja Reuters powołując się na cztery źródła.

Poprzez swoją spółkę-córkę Beloil Polska (spółka zajmująca się handlem hurtowym produktów naftowych i gazem płynnym na polskim rynku oraz organizacją tranzytu tych towarów przez terytorium Polski i dostarczanie ich do innych krajów UE). Belorusnieft nabył od irańskiego NIOC 80 tys. ton ropy (ok. 600 tys. baryłek). Według rozmówców agencji załadunek tankowców może rozpocząć się na początku przyszłego tygodnia. Oczekuje się, że surowiec może trafić do portu w Odessie na Morzu Czarnym bądź też do portu Ventspils na Morzu Bałtyckim po czym drogą kolejową trafiłby na Białoruś.

Na pytanie BiznesAlert.pl o potwierdzenie tej informacji przedstawiciele Beloil Polska odmówili komentarza.

Przypomnijmy, że jeszcze w październiku 2016 roku prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko mówił, że Mińsk prowadzi rozmowy Iranem w sprawie dostaw ropy. Wówczas twierdził, że Teheran, który poszukuje rynków dla sprzedaży swojej ropy jest gotowy obniżyć cenę surowca.

Białoruś chce sprowadzić ropę z Iranu

Jak zauważa Reuters, z powodu konfliktu związanego z płatnościami za dostawy rosyjskiego gazu Mińsk zmuszony jest do poszukiwania alternatywnych źródeł dostaw ropy. W jego rezultacie w trzecim kwartale 2016 roku Rosja zmniejszyła z 5,3 do 3,5 mln ton dostawy ropy na Białoruś.

Od ponad roku Białoruś i Rosja nie mogą uregulować konfliktu wokół ceny gazu mimo że już wielokrotnie informowano o sukcesie prowadzonych rozmów. Zadłużenie Mińska narasta od początku 2016 roku kiedy to jednostronnie postanowił płacić dwukrotnie niższą cenę gazu – ok. 73 dolarów za 1000 m3 zamiast zapisanych w kontrakcie 132 dolarów. Według stanu na koniec stycznia 2017 roku zobowiązania Białorusi wynosiły ok. 550 mln dolarów.

Rosja i Białoruś bliskie kompromisu?

Rosja i Białoruś uzgodniły tekst protokołu w sprawie dostaw ropy i gazu, który zostanie przedstawiony rządom tych państw. Zgodnie z oczekiwaniami dokument ma być zaprezentowany w przyszłym tygodniu. Przy czym rosyjski wicepremier Arkady Dworkowicz stwierdził, że nie doszło do pełnego zbliżenia w stanowiskach Moskwy i Mińska.

Wicepremierzy Rosji i Białorusi uzgodnili protokół w sprawie dostaw ropy i gazu – poinformował wicepremier Białorusi Władimir Siemaszko. Wyraził przy tym nadzieję, że w przyszłym tygodniu dokument ujrzy światło dzienne. Według Siemaszki jest on obecnie analizowany przez rosyjski rząd.

Dworkowicz potwierdził zbliżenie stanowisk obydwóch stron ale na razie brak jest ostatecznego porozumienia ze względu na występuje nadal różnice.

– Uzgodniliśmy tekst, który będzie przedstawiony rządom Rosji i Białorusi. To nie oznacza jednak, że strony w pełni się z nim zgadzają, ponieważ w tekście pozostają kwestie, których na naszym poziomie nie jesteśmy w stanie rozwiązać – powiedział rosyjski wicepremier dodając, że rząd już otrzymał wspomniany dokument.

Białoruś rozmawia o dostawach rosyjskiego gazu

Według rosyjskiego ministra energetyki Aleksandra Nowaka Rosja i Białoruś rozmawiają nie tylko o zadłużeniu ale również o dostawach gazu na Białoruś do 2025 roku.

– Problem powstał dlatego, że Białoruś postanowiła jednostronnie przestać w pełni płacić za dostarczony rosyjski gaz i według swojego uznania interpretować podpisaną w 2011 roku umowę międzyrządową. Zdaniem strony białoruskiej cena gazu powinna być niższa od tej zawartej w kontrakcie, który obowiązuje do 2017 roku. Tymczasem cena kontraktowa jest wyliczana na podstawie stosowanej od wielu lat formuły – powiedział Nowak.

Przypomniał również, że w trakcie całego drugiego półrocza 2016 roku strony próbowały dojść do kompromisu.

– Przy czym rozmowy nie dotyczyły wyłącznie cen gazu w latach 2016-2017. Chodziło również o dalszych dostawach do 2025 roku, czyli do czasu kiedy powinien powstać wspólny rynek gazowy Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Kluczowym momentem rozmów jest zobowiązanie Białorusi to pełnej spłaty zadłużenia za dostawy rosyjskiego gazu w 2016 roku. Jest to niezbędne do tego aby przywrócić status qvo – powiedział Aleksander Nowak.

Reuters/Wiedomosti/RIA Novosti/Piotr Stępiński