Bruksela czeka z decyzją ws. Nord Stream 2 na Berlin

22 stycznia 2016, 07:35 Energetyka

Komisja Europejska póki co nie może ocenić projektu gazociągu Nord Stream 2, pierwsze słowo należy do niemieckiego regulatora – stwierdził w wypowiedzi dla agencji RIA Novosti wiceprzewodniczący KE ds. Unii Energetycznej Marosz Szefczovicz.

Marosz Szefczovicz. Fot. Komisja Europejska
Marosz Szefczovicz. Fot. Komisja Europejska

– Obecnie mówimy, powiedziałbym, o podstawowych cechach projektu. Na pierwszym etapie projekt oceni niemiecki regulator. Dlatego oczywiście omawiamy z nim tę kwestię i oceniamy aspekty prawne, a także wszystkie kwestie odnoszące się do przepisów dotyczących ochrony środowiska, o zamówieniach publicznych i wszystkie pozostałe szczegóły, które są zawsze oceniane, gdy proponowany jest projekt na taką skalę – powiedział Szefczovicz.

Odpowiadając na pytanie o to czy Komisja Europejska na tym etapie może podjąć jakąkolwiek wiążącą decyzję stwierdził, że ,,na chwile obecną jest to bardzo trudne, gdyż nie posiadamy dokładnego planu projektu. Myślę, że to zawsze zależy od jakości projektu i jego skali, a także oceny z punktu widzenia prawodawstwa. Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie. Pierwszy przystankiem będzie niemiecki regulator”.

Warto przypomnieć, że w grudniu ubiegłego roku niemiecki urząd antymonopolowy (Bundeskartellamt) zatwierdził powołanie konsorcjum Nord Stream 2, które będzie odpowiedzialne za projekt o tej samej nazwie.

Mając na względzie dotychczasowe wsparcie projektu przez różnych niemieckich polityków można się spodziewać, że tamtejszy regulator wyda decyzję, która będzie zgodna z oczekiwaniami Kremla. Pytanie tylko jak na tę decyzję zareaguje Bruksela?