Rz: Energia będzie droższa

30 lipca 2018, 06:30 Alert

Na temat przygotowanych przez Instytut Energetyki Odnawialnej prognoz cen energii elektrycznej oraz opłat dystrybucyjnych – czytamy w „Rzeczpospolitej”. Jak pisze dziennik wszystkie grupy odbiorców zapłacą zdecydowanie więcej.

Linia elektroenergetyczna. fot. pixabay.com
Linia elektroenergetyczna. fot. pixabay.com

Jak wynika z przygotowanej przez IEO prognozy cen energii elektrycznej i kosztów jej dystrybucji na 2030 roku, cena energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych wzrośnie o ponad 22 proc. do poziomu 316 zł/MWh, małe i średnie firmy zapłacą o ponad 19 proc. więcej (381 zł/MWh), a duży przemysł 8,9 proc. (259 zł/MWh). Koszty dystrybucji energii na odbiorców indywidualnych według prognozy IEO wzrosną o 32 proc. do 317 zł/MWh, a dla małych i średnich firm 13 proc., do 291 zł/MWh.

Jak zwraca uwagę „Rz” prognozy IEO są zbieżne między innymi z tymi publikowanymi przez Komisję Europejską w scenariuszu business as usual (model Primes).

Jeddocześnie dziennik podkreśla, że drożejąca energii mocno uderzy w konkurencyjność naszej gospodarki. Cytowany przez „Rz” główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka uważa, że wzrost cen energii elektrycznej szczególnie dotknie największe firmy, które będą tracić zdolność generowania zysku i w konsekwencji inwestowania. Natomiast w ocenie prezesa IEO Grzegorza Wiśniewskiego szczególnie zagrożony jest sektor małych i średnich przedsiębiorstw, który do tej pory ratował się niskimi kosztami pracy, ale teraz negatywnie na działalność tego typu firm zaczną się nakładać dwa czynniki, rosnące płace i obciążenia związane z zakupem energii. Jak zwraca uwagę Wiśniewski w części tego typu firm udział energii czasami przekracza 10 proc. w całkowitych kosztów lub wartości towarów sprzedanych.

Jak wylicza Herbert L. Gabryś, ekspert Krajowej Izby Gospodarczej od 2010 do 2017 r. dla odbiorców, którzy są przyłączonych na niskim napięciu, a tym gronie są głownie mikro i małe firmy, ceny samej energii poszły w górę 16 -17 proc. Natomiast dla tych przyłączonych do średniego i wysokiego napięcia spadły o 10-15 proc. W ocenie Gabrysia rosnące ceny energii prędzej czy później dotkną wszystkich, ale najszybciej odbiorców przyłączonych do niskiego napięcia.

Rzeczpospolita/CIRE.PL