Chiński rynek zdominowały elektryczne mikrosamochody

1 października 2018, 11:45 Alert

Niezwykła popularność elektrycznych mikrosamochodów w Chinach spowodowała, że stały się one największym na świecie rynkiem pojazdów elektrycznych. Zdaniem ekspertów z branży, w 2017 roku w Państwie Środka sprzedano około 1,75 miliona miniaturowych samochodów o napędzie elektrycznym, natomiast samochodów klasycznych elektrycznych „zaledwie” około 777 tysięcy. Rynek wpierany przez hojne rządowe dotacje dla tej branży nadal szybko rośnie, ale tanie, powolne i stojące na niskim poziomie technologicznym modele nie są tym co, zdaniem Pekinu powinni oferować chińscy producenci.

Samochód elektryczny elektromobilność
fot. Pexels

W Chinach wytwarzaniem mikrosamochodów elektrycznych zajmuje się około 400 firm. Koszt zakupu takiego pojazdu kształtuje się na poziomie około 1000 dolarów, a do ich prowadzenia nie potrzeba uprawnień takich jak prawo jazdy. Władze wielu chińskich miast chcąc zwiększyć popyt na pełnowymiarowe, bardziej rozwinięte technicznie modele całkowicie zakazały stosowania mikroelektro samochodów. Niechęć do niskobudżetowych pojazdów budzą zarówno używane w nich tanie, ale bardzo szkodliwe dla środowiska akumulatory kwasowo-ołowiowe, jak i brak jakiegokolwiek systemu bezpieczeństwa chroniącego pasażerów w razie wypadku.

Ponieważ wiele chińskich rodzin dysponuje elektrycznym mikrosamochodem, rząd w Pekinie chce stworzyć przepisy zezwalające na sprzedaż tylko wysokiej jakości pojazdów elektrycznych o ograniczonej masie i rozmiarze, których maksymalna prędkość powinna wynosić 40-70 km / h. Poza tym producenci będą mieli obowiązek instalowania w nich akumulatorów litowo-jonowych oraz zaawansowanych systemów ochrony przed wypadkami. Jest to bardzo istotna kwestia, gdyż chińscy użytkownicy mikrosamochodów nie posiadają prawa jazdy, często łamią przepisy (omijają korki jadąc ścieżkami rowerowymi), a ich umiejętności prowadzenia pojazdów mechanicznych często pozostawiają wiele do życzenia.

Niska cena związana jest z niskim kosztem montażu takiego mikrosamochody; w wielu fabrykach pracownicy składają je ręcznie z elementów wyjętych z kartonowych pudeł. Rosnący popyt na takie maszyny stwarza problemy dla dużych producentów samochodów, którzy inwestują miliardy w pełnowymiarowe i bezpieczne pojazdy elektryczne. – „Wiemy, że duże firmy lobbują przeciwko nam, ponieważ odbieramy ich udziały w rynku” – powiedział Wang Shihong, założyciel firmy Hongdi produkującej mikroelektryczne samochody.

Branża mikrosamochodów elektrycznych po raz kolejny udowadnia, że znaki towarowe nie są dobrze chronione w Chinach. Na marcowej wystawie LSEV w Jinan wystawiano takie „marki” mikroelektrycznych pojazdów jak: Mini, Subaru, Mitsubishi, Ford czy Jeep Mopor – w USA produkowane są samochody o nazwach handlowych Jeep i Mopar.

Popyt na mikrosamochody nawet w dużych miastach nie dziwi chińskich analityków. Zdaniem Jeffa Tsai’a z JD Power China, trzy takie maszyny zmieszczą się na jednym miejscu parkingowym, dodatkowo łatwo się nimi poruszać w korkach. Ponieważ pełnowymiarowe samochody są znacznie droższe wiele osób woli wykorzystywać mikropojazdy elektryczne do pokonywania krótkich dystansów. Tsai proponuje rozpoczęcie prac nad poprawą jakości mikroelektrycznych samochodów poprzez miękką regulację, zamiast całkowicie ich zabraniać.

Wiedomosti/Roma Bojanowicz