Chmal: Protesty ekologów należy wpisać w ramy prawne

30 sierpnia 2013, 08:46 Energetyka

– Protesty to lobbing środowisk OZE i ekologów. Jest to pomysł na zablokowanie budowy nowych bloków węglowych w Polsce wbrew interesowi państwa. Należy oczywiście brać pod uwagę regulacje europejskie, natomiast nie można czekać nieskończoność na budowę bloków. Czas na nią jest teraz – twierdzi Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego.

– Ekolodzy nie mają racji. Projekt rozbudowy Elektrowni Opole jest zgody z ustawą o zamówieniach publicznych- ocenia nasz rozmówca. – To znana taktyka eskalacji zamętu, która utrudnia państwu podjęcie decyzji. Nie znam dokumentacji projektu ale państwo nie może sobie pozwolić, by organizacje ekologiczne blokowały działalność strategicznych firm. Przecież Client Earth przegrało sprawę w sądach administracyjnych. Sprawa jest przesądzona. Ekolodzy powinni się z tym pogodzić i pozwolić na realizację projektu. Szukanie kolejnych pretekstów do blokowania go to działalność szkodliwa i państwo nie powinno na nią zezwalać – dodaje.

Jeśli przepisy pozwalają na wieczną obstrukcję, to trzeba je po prostu zmienić. Nikt nie mówi by tego nie konsultować, to jest potrzebne. Powinno mieć jednak pewne ramy czasowe i merytoryczne. Przy odwołaniach powinny decydować sądy. Inaczej nie dojdziemy donikąd. To prosta droga do anarchii – ocenia Chmal. – Nie można pozbawić obywateli prawa głosu. Ten głos powinien mieć jednak pewne ograniczenia. Państwo musi mieć miejsce na podjęcie decyzji. I tak bardzo dużo czasu poświęcono na konsultacje i sprawy w sądzie. Po zakończeniu tej dyskusji jest czas na realizację projektu – kwituje nasz rozmówca.