Ciborski: Przeceny na rynku ropy naftowej – kto zyskuje a kto traci

10 września 2015, 11:29 Energetyka

KOMENTARZ

Jacek Ciborski

Wicedyrektor

Doradztwo Biznesowe

PwC Polska sp. z o.o.

Na obecny poziom cen ropy naftowej złożyło się szereg czynników.

W przeciwieństwie do wcześniejszych okresów przecen węglowodorów wywołanych głównie ograniczeniem popytu na skutek spowolnienia tempa rozwoju gospodarek, obecna sytuacja ma odmienną genezę. Kluczowym czynnikiem wpływającym na obserwowaną od IV kwartału 2014 roku obniżkę cen węglowodorów jest rosnąca na świecie produkcja ropy naftowej, wywołana m.in. przez istotną podaż surowca wydobywanego ze złóż łupkowych w Stanach Zjednoczonych. Dodatkowo, na efekt ten nakładają się sygnały płynące m.in. z Chin o wolniejszym niż dotychczas zakładano rozwoju gospodarczym, co może skutkować obniżeniem popytu na surowce energetyczne, w tym ropę naftową.

Niskie ceny ropy naftowej to głównie obciążenie dla firm działających w segmencie poszukiwania i wydobycia węglowodorów, jak również krajów, których istotnym źródłem dochodów budżetowych są opłaty z tytułu produkcji tych surowców. Producenci nie zarabiają na wydobyciu węglowodorów tyle ile początkowo zakładali, co ogranicza nie tylko ich zyski ale również dostępne środki na prowadzenie wysoko nakładowych projektów poszukiwania węglowodorów i zagospodarowania złóż. Wystarczy powiedzieć, że koszt produkcji na niektórego rodzaju złożach jak np. wydobycie ze złóż łupkowych w Ameryce Północnej, piasków bitumicznych w Kanadzie, czy złóż zlokalizowanych w głębinach oceanicznych, jest istotnie wyższy niż obecne notowania surowca kształtujące się w okolicy 50 USD/bbl.

Potencjalne trudności dotyczą nie tylko dużych koncernów naftowych. Duże spółki posiadające zdywersyfikowany portfel projektów i duże zasoby finansowe odnotowują wprawdzie istotne spadki wartości akcji, niemniej kontynuacja przez nie działalności wydaje się być niezagrożona. Sytuacja często wygląda gorzej w przypadku mniejszych podmiotów, posiadających niezdywersyfikowany portfel projektów i za którymi nie stoi istotne zaplecze kapitałowe. Przecena węglowodorów już doprowadziła do upadłości części mniejszych spółek segmentu upstream jak również spowodowała wycofywanie się inwestorów z niektórych projektów. Dla podmiotów wierzących w zmianę obecnej sytuacji i posiadających zdolności finansowe stanowić to może atrakcyjny moment nabycia nowych projektów po atrakcyjnej cenie.

Kto zatem zyskuje na niskich cenach węglowodorów? Pierwszą grupą beneficjentów są konsumenci paliw. Można to zaobserwować na dystrybutorach na stacjach paliw, gdzie średnia cena w 2015 roku jest o kilkanaście procent niższa niż płacona przez kierowców w analogicznym okresie 2014 roku. Tu często pojawia się pytanie, dlaczego cena spada tak wolno, podczas gdy notowania surowca obniżyły się o przeszło połowę. Relacja ta wynika w głównej mierze z obowiązującego w Polsce, jak również w innych krajach Unii Europejskiej, systemu podatkowego, a głównie od podatku akcyzowego i innych opłat o charakterze wartościowym takich jak opłata paliwowa czy opłata zapasowa. Wysokość tych danin jest bowiem niezależna od poziomu cen paliw a tym samym niewrażliwa na ceny notowań. I tak w innych systemach podatkowych, gdzie tego typu opłaty nie funkcjonują lub są na niższym poziomie, spadek cen surowców był w większym stopniu przenoszony na klientów końcowych. Dodatkowo, obniżce cen paliw na stacjach nie sprzyja deprecjacja złotego w stosunku do dolara. Spadek cen ropy wyrażonych w krajowej walucie jest istotnie niższy od obniżki notowań w dolarach.

Klienci końcowi to nie jedyni beneficjenci spadku cen ropy naftowej. Kolejną grupę podmiotów, która w ostatnim okresie odnotowuje korzyści z obecnej sytuacji rynkowej są szeroko rozumiane zakłady przetwarzające ropę naftową (tzw. segment downstream). Relatywnie wysokie notowania gotowych paliw płynnych oraz produktów petrochemicznych powodują, że producenci realizują wysokie wyniki na produkcji. Wyraźnie widoczne jest to w komunikatach największych polskich producentów, którzy od jakiegoś czasu informują interesariuszy o rekordowych poziomach generowanych marż. Ostatnie miesiące to również czas, w którym oddech złapać mogą dystrybutorzy paliw płynnych, którzy borykają się z niskimi marżami realizowanymi na dystrybutorach, które są efektem wysokiej konkurencji na rynku oraz rozwojowi szarej strefy w obrocie paliwami. Spadek cen hurtowych paliw będący następstwem obniżek cen surowca, nie był przez dystrybutorów w całości przenoszony na ostatecznych klientów, co okresowo wpływa na poprawę sytuacji segmentu detalicznej sprzedaży paliw.

W obecnym otoczeniu makroekonomicznym niezwykle trudno jest przewidzieć sytuację na rynku surowcowym w kolejnych miesiącach. Większość światowych organizacji prognozuje, że ze względu na podażowy charakter obecnej przeceny węglowodorów, ceny surowców takich jak ropa naftowa, czy gaz ziemny utrzymają się na relatywnie niskich poziomach w kolejnych miesiącach, i nie przewidują powrotu do cen sprzed IV kwartału 2014 roku w perspektywie przed 2020 rokiem. Równocześnie jednak, ze względu na zaniechanie przez kraje OPEC pełnienia funkcji stabilizującej ceny ropy naftowej, sytuacja na rynku surowcowym jest bardzo dynamiczna a ceny charakteryzują się dużą zmiennością. Stanowi to nowe wyzwanie dla podmiotów działających w sektorze naftowym, w szczególności dla obszaru poszukiwania i wydobycia oraz segmentu przerobu ropy naftowej. Podmioty te w większym stopniu niż dotychczas muszą nastawić się na efektywne zarządzanie kontraktami na dostawy ropy naftowej w powiązaniu z mechanizmami zabezpieczeń, w celu minimalizacji ryzyka cenowego oraz maksymalizacji korzyści ekonomicznych.