Ciepła zima i kontrakt jamalski pogorszyły wyniki PGNiG (RELACJA)

21 maja 2019, 12:30 Energetyka

Gorsze wyniki spółki w pierwszym kwartale tego roku to efekt wyższej temperatury o tej porze roku oraz wysokich cen pozyskania gazu w ramach kontraktu jamalskiego – powiedział Piotr Woźniak, prezes PGNiG, podczas konferencji wynikowej za pierwszy kwartał tego roku.

Konferencja wynikowa za pierwszy kwartał 2019. Fot. BiznesAlert.pl
Konferencja wynikowa za pierwszy kwartał 2019. Fot. BiznesAlert.pl

Ciepła zima

– Nie jesteśmy w euforycznym nastroju, jeśli chodzi o wyniki. Umacniamy swoją pozycję jako firma upstreamowa. Hierarchia segmentów działalności nie uległa zmianie. Wciąż zależy nam na tym, by był wybór między nośnikami energii. Do 2022 roku chcemy, by 90 procent mieszkańców Polski miało dostęp do gazu sieciowego – powiedział prezes.

Gorsze niż zwykle wyniki w I kwartale mają związek z czynnikami zewnętrznymi. – Nie mamy wpływu na pogodę, im wyższa temperatura, tym mniej gazu używa się do celów grzewczych. Wynik obrotu i magazynowania był ujemny (-3 procent), mamy nadzieję, że w przyszłości uda się go wyprowadzić na prostą – powiedział.

Baza surowcowa 

– Działamy w Pakistanie i Norwegii, z różnym powodzeniem, w ostatnim kwartale wzbogaciliśmy się o trzy kolejne koncesje na Morzu Północnym, by łącznie wydobywać z nich 2,5 mld m sześc. rocznie – przypomniał. Dodał, że spółka ma obecnie 23 koncesje w Norwegii. W ostatnim czasie wygasła jedna na Morzu Północnym. – Wynajęliśmy platformę wiertniczą na koncesji Shrek, z którą wiążemy duże nadzieje – powiedział prezes.

Podkreślił, że nie ma mowy, by Polska była samowystarczalna pod względem wydobycia ropy i gazu. – Z dużym trudem osiągamy poziom 4 mld m sześc. rocznie, nie zapowiada się na nowe odkrycia, bo więcej złóż w Polsce nie ma. Zależy nam jednak, by wydobywać w kraju jak najlepiej, ponieważ ten gaz jest najbezpieczniejszy pod względem stałości dostaw i najtańszy. Przywiązujemy dużą wagę do segmentu dystrybucji. W sieć dystrybucyjną trzeba zainwestować około 7,5 mld złotych. Nasza spółka-córka Polska Spółka Gazownictwa wywiązuje się ze wszystkich harmonogramów – podkreślił.

PGNiG ma nowe koncesje na wydobycie ropy i gazu w Norwegii

W zakresie magazynów gazu powiedział, że spółka planuje fizyczną rozbudowę magazynów kawernowych. – Nie wszędzie nasze inwestycje spotykają się z entuzjazmem lokalnych społeczności, co jest zrozumiałe, chcemy, by były one jak najmniej uciążliwe. Ostatnio był protesty w Wielkopolsce i gminach nadmorskich, w Kossakowie – dodał.

Kontrakt jamalski ciąży spółce

Dodał, że trzeci rok spółka stara się zmitygować efekty cen gazu w ramach kontraktu jamalskiego.– Na wynik Grupy istotny wpływ miał wysoki koszt zakupu paliwa ze Wschodu. Jednak, dzięki importowi paliwa z innych kierunków – w szczególności LNG – udało się nam ograniczyć niekorzystne skutki kontraktu jamalskiego. To są wymierne efekty realizacji naszej strategii uwalniania się od jednego, monopolistycznego dostawcy i budowania zróżnicowanego portfela wiarygodnych partnerów – dodał.

Michał Pietrzyk, wiceprezes spółki ds. finansowych powiedział, że segment poszukiwania i wydobycia znajdował się pod presją cen ropy. Segment obrotu i magazynowania znajdowania był pod presją cen gazu ze Wschodu. Znacząco wzrósł wolumen importu LNG, zwiększyliśmy sprzedaż za granicą, spadł udział sprzedaży w hurcie i detalu. Na pogorszenie wyników wpływ miała wysoka temperatura. Wzrosły przychody w segmencie wytwarzania energii elektrycznej, głównie dzięki wyższym cenom energii.

Pytany o koniec tego roku i ewentualne problemy w dostawach surowca prezes Woźniak powiedział, mamy do czynienia ze spiętrzeniem negatywnych zjawisk. – Musimy się określić co do rosyjskiego dostawcy, można się spodziewać turbulencji. Jesteśmy przygotowani na utrudnienia w dostawach gazu z kierunku wschodniego jako firma dystrybucyjna – dodał prezes.

Wynik arbitrażu przeciwko Gazpromowi w tym roku

O arbitrażu przeciwko Gazpromowi w Sztokholmie powiedział, że wszystko wskazuje na to, że nie przesunie się ono na 2020 rok. – Ten rok jest trudny i należy się do tego przygotować. W grudniu wygasa kontrakt na tranzyt gazu przez Ukrainę. Większość naszego kontraktu jamalskiego tłoczymy przez przejście na granicy Polski z Ukrainą – powiedział Woźniak.

Pytany o harmonogram arbitrażu Woźniak powiedział, że „nie ma na wokandzie rozprawy”. – Pilnujemy tej sprawy codziennie. Spodziewamy się, że powinno się to niebawem pojawić. Ważne, w jakiej sekwencji będą orzekania. Dla nas pożądaną sekwencją byłaby inna, niż jest oczekiwana przez stronę przeciwną. Zawsze dochowujemy wszystkich terminów procesowych, chyba że wolno od niektórych się uchylić – dodał. – Gazprom gra na czas, ciężar finansowy spadnie na nich. Bez dyskusji poddajemy się reżimowi, który nadaje trybunał arbitrażowy i tak będzie do końca – zakończył prezes PGNiG.

Metan z pokładów węgla

W zakresie współpracy przy przed eksploatacyjnym wydobyciu metanu z pokładów węgla powiedział, że  współpraca z kopalniami, w których występuje wysokie stężenie metanu rozwija się bardzo dobrze. – Współpracujemy z Polską Grupą Górniczą. Patrzymy na górnośląskie zagłębie węglowe jako na wielkie złoże metanu kopalnianego. Warto po nie sięgać, zwłaszcza, że mamy na to sposoby – powiedział. Dodał, że mimo chęci ze strony spółki nie udało się podjąć takiej współpracy z inną firmą górniczą, Jastrzębską Spółką Węglową.

Innowacje 

Łukasz Kroplewski, wiceprezes ds. rozwoju powiedział, że firma ma 99 projektów innowacyjnych i 44 projekty badawczo-rozwojowe. – Zainwestowaliśmy w nie łącznie 89 milionów złotych. W tym kierunku idzie świat i my również podążamy w tę stronę. Jesteśmy zaangażowani w bliską współpracę ze startupami – ich działalność dotyczy zdjęć satelitarnych, efektywności energetycznej budynków i tworzeniu obrazów 3D – powiedział.