Ćwiek-Karpowicz: Iran nie zmieni stanu gazowej gry w Europie

7 października 2015, 12:02 Energetyka

Polacy są zainteresowani wejściem we współpracę z Irańczykami w sektorze energetycznym. Dr Jarosław Ćwiek-Karpowicz z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych ocenia perspektywy sprowadzenia irańskiego gazu do Europy, w tym Polski.

Gazociągi Korytarza Południowego, BP

– Mimo jednych z największych rezerw na świecie Iran wciąż wydobywa o wiele mniej gazu niż najwięksi producenci, tj. Rosja i Stany Zjednoczone. Niemal cała produkcja, tj. około 170 mld metrów sześciennych gazu rocznie, przeznaczana jest na własne potrzeby. O ile nie dojdzie do gwałtownego wzrostu produkcji spowodowanego napływem zagranicznych inwestycji, Iran nie stanie się ważnym eksporterem gazu w najbliższej perspektywie – przekonuje w rozmowie z BiznesAlert.pl.

– Warto jednak zauważyć, że ewentualny wzrost wydobycia gazu może pokryć w pierwszej kolejności rosnące krajowe zapotrzebowanie na energię, w związku z prognozowanym wzrostem gospodarczym wywołanym zmiękczeniem reżimu sankcyjnego. Drugim możliwym kierunkiem działania jest budowa infrastruktury LNG i eksport nadwyżek surowca na rynki azjatyckie, oferujące relatywie wysoką cenę i znajdujące się w niedalekiej odległości. Dopiero na trzecim miejscu widziałbym dostawy do Europy, których wielkość nawet w najbardziej optymistycznym wariancie, nie zrówna się z ilością gazu przesyłaną do państw UE przez największych dotychczasowych dostawców, tj. Rosję i Norwegię – mówi Ćwiek-Karpowicz. – Bez wątpienia, dla państw europejskich, w tym Turcji, ważne jest, aby irańskie złoża zostały włączone do Korytarza Północnego, który obecnie ma być zasilany jedynie przez złoża Azerbejdżanu. Mając jednak na uwadze rentowność takiej operacji, w tym usytuowanie największych złóż na południu Iranu, bardziej prawdopodobne wydaje się w pierwszej kolejności rozszerzenie Korytarza o zasoby znajdujące się w północnym Iraku, jak również włączenie do Korytarza zasobów Turkmenistanu.

– Aktywność zachodnich spółek w irańskim sektorze ropy i gazu oznacza, że kraj ten może liczyć na wzrost produkcji i rozwój potrzebnej do tego infrastruktury. Iran ma szansę stać się jeszcze ważniejszym światowym eksporterem ropy oraz zacząć konkurować na światowych rynkach dostawami gazu – ocenia nasz rozmówca.

Zdaniem eksperta nie musi to jednak oznaczać, że dostawy te będą realizowane do Europy. – Choć bez wątpienie pozytywną rzeczą dla europejskich konsumentów będzie wzrost podaży ropy i gazu na świecie, co przełoży się na utrzymanie niskiej ceny paliw kopalnych – dodaje. 

– Znosząc część sankcji Stany Zjednoczone i Unia Europejska pozwalają na większą współpracę zachodnich firm z irańskimi partnerami. Można spodziewać się także intensywniejszych relacji politycznych na tym polu, w tym większą wymianę informacji dotyczących planów rozwoju sektora energetycznego w Iranie i krajach UE, co wydaje się kluczowe dla zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego na świecie – kończy przedstawiciel PISM.