Czeski gigant węglowy ogłosił upadłość. Rząd chce uniknąć wybuchu społecznego

4 maja 2016, 07:00 Alert

(Radio.cz/Novinky.cz/Vlada.cz/Bartłomiej Sawicki)

Węglowa spółka OKD, należąca do firmy New World Resources, zarządzana przez brytyjską grupę kapitałową Ad Hoc Group, złożyła wczoraj wniosek w sprawie niewypłacalności spółki. Podjęcie takiej decyzji było do przewidzenia po tym, jak pod koniec ubiegłego tygodnia, czeski rząd odmówił wsparcia firmy na zaproponowanych przez właściciela warunkach. Firma zamierza jednak po dokonaniu restrukturyzacji kontynuować swoją działalność operacyjną. Tymczasem czeski rząd zwołał na dzisiaj specjalne posiedzenie rządu. Premier Bohuslav Sobotka zapowiedział pakiety socjalne dla pracowników upadającej spółki. Ponadto rząd chce utrzymać wydobycie w kopalniach spółki. 

Po złożeniu 3 maja wniosku o niewypłacalność właściciele firmy OKD wydali oświadczenie w którym zaznaczono, że spółka nie ma środków na kontynuowanie działalności na dotychczasowych warunkach. Podkreślono, że spółka zamierza dokonać restrukturyzacji zakładu i dalej będzie prowadzić działalność operacyjną. Wynagrodzenia dla pracowników mają także być wypłacane. – Rada nadzorcza OKD zdecydowała o wystąpieniu z wnioskiem o zgodę na restrukturyzację, której celem jest utrzymanie zatrudnienia oraz działalności operacyjnej, a także w możliwie największym zakresie, stopniowa spłata należności wobec wierzycieli oraz stworzenie rzetelnego biznesu – czytamy w oświadczaniu spółki.Według złożonego do sądu w Ostrawie wniosku,OKD ma 17 mld koron długu i 650 wierzycieli. Majątek OKD wyceniono na 7 mld koron.

Rzecznik spółki, Ivo Čelechovský podkreślił, że zarząd będzie w dalszym ciągu zabiegać o wznowienie rozmów z rządem dot. restrukturyzacji spółki. W ubiegłym tygodniu władze odmówiły wsparcia spółki poprzez wykup akcji spółki za 3,2 mld czeskich koron, traktując to jako niekorzystną ofertę. W tym samym czasie rząd zobowiązał się pomóc górnikom, którzy wkrótce mogą zostać bez pracy. Mimo poważnych trudności, Ivo Čelechovský podtrzymał zobowiązanie, że spółka będzie nadal mogła obsługiwać długoterminowe zobowiązania, majowe wypłaty dla pracowników oraz koszty związane z transportem surowca.

W ubiegłym tygodniu, w wywiadzie dla Radia Praga, rzecznik Grupy Ad Hoc Roman Pařík nazwał potencjalny upadek spółki OKD „społeczną i ekonomiczną bombą zegarową” dla regionu morawsko-śląskiego. Rząd wciąż może podjąć próby ratowania miejsc pracy.

Lider związków górniczych Jaromír Pytlík, z zadowoleniem przyjął informacje, że firma złożyła wniosek o upadłość. Jego zdaniem może to sugerować zerwanie zależności spółki od brytyjskich właścicieli z Grupy Ad Hoc (AHG), co może uratować jeszcze górniczą spółkę.

OKD zatrudnia obecnie 9800 pracowników na stałe, 2500 pracowników z firm podwykonawczych oraz 200 pracowników pracujących za pośrednictwem agencji. Zamknięcie zakładów miałoby ogromny wpływ na miejscowy rynek pracy w regionie morawskim, gdzie na koniec marca bez pracy pozostawało 8,3 proc. tj. 70 tys. osób. We wtorek rano 46 górników z kopalni Darkov rozpoczęło strajk, jednak po kilku godzinach, po rozmowach z dyrekcją górnicy zakończyli protest. Wszyscy zgodzili się wyjechać na powierzchnię.

Głównym powodem problemów OKD są duże spadki cen węgla energetycznego i koksowego. Cena surowca jest mniejsza o ok. 50 proc. w stosunku do wartości z 2011 r. Powodem problemów spółki są także nietrafione inwestycje. Firma zakupiła nowe maszyny, które nie są obecnie używane. Zdaniem jednego z udziałowców OKD, słowackiego miliardera Pavola Krupy, za złą sytuacje w spółce odpowiadają zarządy spółek New World Resources oraz AHG. Krupa skierował do Prokuratury Powiatowej w Ostrawie wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo brytyjskiego spółki AHG, która od stycznia zarządzą New World Resources i OKD. Krupa zarzuca spółce nakłanianie rządu czeskiego do niewłaściwego gospodarowania środkami publicznymi. Zła sytuacja spółki ma być jego zdaniem efektem złej polityki i nadmiernych wypłat dywidend sięgających 40 mld koron w latach 2006-2012.

Grupa AHG zaoferowała sprzedaż kopalni rządowi. Zdaniem rządu oczekiwania spółki w wysokości ponad 3 mld koron były jednak zbyt wygórowane. W poniedziałek minister przemysłu i handlu, Jan Mladek postawił sprawę jasno – albo spółka obniży cenę albo będzie zmuszona ogłosić upadłość. Wczoraj po ogłoszeniu nie wypłacalności, Mladek na jednym z portali społecznościowych podkreślił, że spółka ma obowiązek zapłacić pracownikom świadczenia za kwiecień. Dodał, że jeśli OKD kończą się środki finansowe, to państwo zadba o bezpieczeństwo kopalń w ramach istniejących mechanizmów. Wykluczył także możliwość kontynuowania rozmów z właścicielami spółki 4 maja.

 

Nie oznacza to jednak, że sprawa została zakończona. Deklaracja ministra może być elementem prowadzonych negocjacji. W poniedziałek Mladek powiedział, że deklaracja o niewypłacalności spółki nie oznacza automatycznie, że przestanie ona wydobywać węgiel.Ministerstwo przygotowało różne propozycje, które mają zapewnić kontynuacje wydobywca węgla w sytuacji ogłoszenia przez spółkę upadłości. – Pracujemy nad tym, abyśmy byli gotowi na wszystkie opcje – powiedział minister przed posiedzeniem rządu. Podkreślił on, że nawet w przypadku niewypłacalności, obecni właściciele mają obowiązek zapewnić bezpieczeństwo ludzi i terytorium. – Jeśli nie zrobią tego menedżerowie i pracodawcy, to państwo wykorzysta nadzwyczajne środki, aby Urząd Górniczy oraz przedsiębiorstwo państwowe Diamo zadbało o bezpieczeństwo w zamykanych zakładach – dodał.

Tymczasem po ogłoszeniu niewypłacalności spółki, głos zabrał Premier Bohuslav Sobotka. Na dzisiaj zwołał specjalne posiedzenie rządu w sprawie upadającej czeskiej firmy.

– Rząd jest gotowy pomóc pracownikom OKD – podkreślił Sobotka. – Są już przygotowane konkretne środki, które powinny pomóc pracownikom OKD i całemu regionowi. Jest to ustawa o wcześniejszych emeryturach dla górników, która 4 maja zostanie w trzecim czytaniu zatwierdzona przez Izbę Poselską. Minister Mládek przygotował projekt specjalnego programu społecznego, który powinien pomóc zwalnianym pracownikom. Diamo – przedsiębiorstwo państwowe jest gotowe do tworzenia miejsc pracy przy eliminowaniu szkód górniczych. Minister Przemysłu i Handlu przygotował środki na programy aktywizujące bezrobotnych w celu wspierania przedsiębiorstw, które będą w stanie zatrudnić byłych pracowników OKD. Jesteśmy w trakcie negocjacji z pracodawcami w branży motoryzacyjnej – podkreślił Sobotka.

Pod deklaracji premiera wiceprezes Czeskiej Konfederacji Przemysłu i Transportu, Radek Spicar zadeklarował, że firmy należące do konfederacji są w stanie przekwalifikować i zatrudnić do 1000 pracowników.

– Najlepszym rozwiązaniem i ważnym warunkiem dla utrzymania spokoju społecznego w regionie jest utrzymanie wydobycia. Rząd rozważy kontynuację wydobycia w największej części zakładów OKD, tak aby w jak największym stopniu utrzymać zatrudnienie. W związku z tym, rząd gotowy jest do dyskusji i rozważenia różnych wariantów – zakończył swoje oświadczenie Premier Sobotka.