Czy Arabia Saudyjska dokona zwrotu w polityce naftowej na szczycie OPEC?

2 grudnia 2015, 08:20 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons
Tankowiec naftowy. Fot. Wikimedia Commons

W piątek 4 grudnia odbędzie się szczyt kartelu naftowego OPEC, na którym największy producent grupy, Arabia Saudyjska zamierza przyjąć koncyliacyjną postawę. – Arabia przedyskutuje wszystkie obawy pozostałych członków organizacji – deklaruje minister ropy Ali al-Naimi.

Kraje OPEC, jak Wenezuela, domagają się interwencji na rynku ropy poprzez zmniejszenie eksportu z kartelu, co miałoby w założeniu podnieść ceny na światowych giełdach. Saudowie wolą walczyć o udziały na rynkach poprzez wzrost eksportu i rabaty cenowe. To działanie sprowokowało wojnę cenową w OPEC, która zablokowała ograniczenia wydobycia, pomimo strat, jakie przynosi krajom członkowskim tania baryłka. Obecnie jednak trwają spekulację na temat możliwego zwrotu w polityce Rijadu. – Kto powiedział, że utrzymamy strategię walki o udziały na rynku? Czy ja to kiedykolwiek powiedziałem? – pytał tajemniczo Naimi w rozmowie z dziennikarzami.

Do ograniczenia eksportu z OPEC wezwał Iran, którego minister ds. ropy Namdar Zanganeh skierował list do organizacji, w którym apeluje o redukcję wydobycia z obecnych 31,3 mln baryłek dziennie do około 30 mln. Mimo to, Teheran zamierza wrócić na rynek ropy po ewentualnym zniesieniu sankcji ONZ. Deklaruje gotowość do zwiększenia wydobycia z obecnych 2,8 mln baryłek dziennie o 500 tysięcy w tydzień po usunięciu obostrzeń i o 1 mln baryłek pół roku później.

Tymczasem w listopadzie wydobycie w OPEC spadło o 22 tysięcy baryłek dziennie w porównaniu z październikiem i wyniosło 32,121 mln baryłek dziennie. Spadek wynikał głównie z ograniczeń wydobycia w Nigerii i Libii. Wspomniane Arabia Saudyjska i Iran dalej zwiększają poziom eksploatacji ropy.