Czy Polaków stać na niezależność energetyczną?

4 listopada 2015, 13:28 Energetyka

Dzięki gazoportowi Litwa staje się niezależna od dostaw błękitnego paliwa z Rosji. W Polsce podobny cel jest od dawna na sztandarach polityków niezależnie od opcji. Wszystko pięknie, tylko czy taki plan będzie wdrażany z równą energią, gdy okaże się, ile wynoszą jego koszty – zastanawia na łamach „Rzeczpospolitej” Piotr Mazurkiewicz.

Elektrownia Opole. Fot: PGE

Autor zwraca uwagę na koszty jakie musiałby ponieść przeciętny Polak aby uniezależnić nasz kraj. „Czy Polacy będą gotowi na zapłacenie potencjalnie wyższych rachunków niż dzisiaj?” – pyta retorycznie. Zwraca uwagę na bardzo słabo u nas rozwiniętą tradycje bojkotów konsumenckich, która na przykład w Skandynawii jest bardzo silną bronią przeciwko nieetycznym firmom, czyli na przykład takim, które zatruwają środowisko lub łamią prawa pracownicze. W Polsce według niego „gdy przychodzi do wdrażania planu w życie i trzeba ponieść jakikolwiek koszt, jest już znacznie gorzej – nawet nie musi to być nakład finansowy, czasami mowa tylko o poświęceniu np. czasu na zmianę dostawcy energii, wybraniu innego sklepu, banku itp.”

„Kilka lat temu ukazało się badanie z pytaniem, czy Polacy zwracają uwagę na to, czy firmy, z których usług korzystają, respektują prawa pracownicze. Większość odpowiedziała, że nawet jeśli wie, iż jakaś firma je łamie, kiepsko wynagradza czy zmusza do pracy ponad siły, to oni i tak nie zrezygnują z jej oferty. Ich to bezpośrednio nie dotyczy, więc nie ma sprawy” – dodaje na potwierdzenie swojej tezy Piotr Mazurkiewicz.

Źródło: Rzeczpospolita