Nie da się podporządkować Nord Stream 2 prawu? Prof. Buzek chce dowodów

11 lipca 2017, 07:00 Alert

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej”, jeszcze w tym miesiącu mają zacząć się prace nad mandatem negocjacyjnym, który w rozmowach z Rosją ma być stanowiskiem Unii dotyczącym zasad działania Nord Stream 2.

Jerzy Buzek. Fot. Biuro poselskie Jerzego Buzka.
Jerzy Buzek. Fot. Biuro poselskie Jerzego Buzka.

Jak informuje dziennik, wprawdzie przygotowany przez Komisję Europejską projekt dokumentu jest poufny, jednak osoby które miały okazję się z nim zapoznać uważają że jest zbyt ogólny, przez co stwarza ryzyko łagodnego potraktowania Gazpromu.

Jak czytamy w gazecie, KE wskazuje na opinie części prawników, którzy uważają że stosowanie wprost unijnych przepisów do rurociągu biegnącego dnem morza i mającego początek poza Unią nie jest możliwe, dlatego też Komisja stara się wynegocjować z Rosją zasady działania nowej infrastruktury.

– Mówi się w projekcie o stosowaniu podstawowych zasad III pakietu, ale w sposób tak ogólny, że nie ma żadnych gwarancji ich faktycznego stosowania – twierdzi nieoficjalnie dyplomata zaangażowany w prace nad mandatem w rozmowie z „Rz”.
Jego zdaniem KE chce aby część przepustowości Nord Stream 2 była zarezerwowana dla Gazpromu, dodatkowo opowiada się za modelem częściowego rozdziału właściciela infrastruktury od sprzedawcy gazu.

– To Rada negocjuje mandat. Ale wynik tych negocjacji, czyli umowę między UE i Rosją, musi zaakceptować w głosowaniu Parlament Europejski. Zwracamy więc już teraz uwagę na nasze wątpliwości – przekonuje na łamach dziennika Jerzy Buzek, przewodniczący Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii Parlamentu Europejskiego,

Jak informuje gazeta, Jerzy Buzek zwrócił się do KE o udostępnienie eurodeputowanym analizy prawnej, która ma dowodzić niemożności zastosowania wprost III pakietu energetycznego dla oceny Nord Stream 2.

Polska Agencja Prasowa