Dąbrowski: Ceny energii z rynku hurtowego nie przekładają się na rynek detaliczny

13 czerwca 2019, 13:15 Energetyka

Ceny energii elektrycznej z rynku hurtowego nie przekładają się na rynek detaliczny – powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister energii Tomasz Dąbrowski. Dodał, że trzeba zadbać o to, aby rynek hurtowy nie był zakłócany np. przez zmowy cenowe.

Zaznaczył, że porównanie międzynarodowe pokazuje, że hurtowe realne ceny energii elektrycznej na rynkach Unii są wyższe niż w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Rosji, ale niższe niż w Chinach, Japonii, Brazylii i Turcji. „Porównując Polskę z innymi państwami europejskimi, nasz rynek hurtowy wypada dość dobrze” – wskazał.

Zaznaczył, że jest tylko kilka państw w Unii, gdzie cena była niższa niż w Polsce, ale nieznacznie, np. w Niemczech, gdzie średnia cena na rynku hurtowym wyniosła 52,7 euro za mWh. „Pomimo tego, że cena hurtowa w Polsce jest wyższa niż w Niemczech, polskie gospodarstwa domowe płacą mniej za energię elektryczną niż niemieckie” – podkreślił.

Dodał, że „średnia cena energii w Polsce w 2018 roku wyniosła 57,6 euro za MWh”, we Francji było to więcej o 5,5 euro, we Włoszech o 11 euro.

Dąbrowski wskazał, że w całej Europie w 2018 roku obserwowany był wzrost cen energii elektrycznej na giełdach; główny czynnik to koszty uprawnień do emisji CO2 i koszty paliwa. Zwrócił uwagę na intensywne prace w Unii Europejskiej ws. łączenia rynków energii (…), co w efekcie będzie prowadziło do zrównanie cen na rynku europejskim.

Na pytanie jak rząd zamierza zapobiegać wzrostowi cen dla przemysłu energochłonnego, wiceminister odpowiedział, że trzeba zadbać o to żeby rynek hurtowy, funkcjonował w sposób niezakłócony, np. przez zmowy cenowe. Zdaniem Dąbrowskiego służy temu wprowadzenie obowiązku sprzedaży energii przez wszystkich wytwórców na giełdzie energii.

Polska Agencja Prasowa