Derski: Jeszcze za wcześnie, by ogłosić sukces polskiego górnictwa

6 września 2017, 13:00 Energetyka

Polski rząd wbrew unijnej polityce klimatycznej i trendowi dekarbonizacji stawia przede wszystkim na węgiel. Jednym z argumentów, który wykorzystywany jest do obrony takiego kierunku w polityce energetycznej, są zyski, które zaczęło przynosić górnictwo. Pod koniec sierpnia br. Agencja Rozwoju Przemysłu poinformowała, że górnictwo węgla kamiennego w Polsce odnotowało 1,45 mld zł zysku, podczas gdy w analogicznym okresie w ubiegłym roku przyniosło stratę w wysokości 800 mln zł. O tym czy polski sektor górnictwa rzeczywiście wychodzi na finansową prostą i czy przyszłość węgla jest również przyszłością Polski rozmawialiśmy z Bartłomiejem Derskim, ekspertem portalu WysokieNapiecie.pl.

Fot. Polska Grupa Górnicza

– Jeszcze za wcześnie, by ogłosić sukces; zyski górnictwa w głównej mierze są zasługą handlu węglem koksowym wydobywanym przez JSW, używanym w zakładach przemysłowych takich jak huty, ponieważ to jego ceny są najwyższe, natomiast światowe ceny węgla kamiennego i brunatnego nie uległy znacznym zmianom – zaczął Derski. Oprócz JSW największe zyski osiągnęła również Bogdanka, a te dwie kopalnie są według eksperta najlepiej zarządzane w Polsce.

Derski studzi też entuzjazm, jeśli chodzi o prognozy wydobycia węgla. – PGG ma problemy ze zwiększeniem wydobycia, ponieważ wymaga to inwestycji, których koszt może osiągnąć około miliarda złotych. Spółka nie ma takich pieniędzy – tłumaczył. PGG stara się również podbić rynek detaliczny, jednak ze zmiennym szczęściem – czasem jej oferta okazuje się mało korzystna i potencjalni konsumenci decydują się na sprowadzanie surowca zza granicy.

Ekspert uważa, że Polska potrzebuje nowego, realnego i nowoczesnego modelu zużycia węgla. Temat ten jednak jest zaniedbywany przez kolejne ekipy rządowe. Jak się to ma do problemu dekarbonizacji, forsowanej przez dyrektywy Unii Europejskiej? – Inwestycje w węgiel się opłacają; powinny w nich być uwzględnione założenia miksu energetycznego na rok 2030, na przykład jako uzupełnienie rosnącego udziału energii odnawialnej. Minister Tchórzewski mówił również o kogeneracji gazowej jako przykładzie korzystnego działania na rzecz ciepłownictwa w mniejszych miastach. Z kolei nie ma większego sensu inwestowanie w nowe, wielkie bloki energetyczne, takie jak elektrownia w Ostrołęce, ponieważ inne technologie odnawialne szybko tanieją i argument o ich nieekonomiczności niedługo przestanie mieć wartość – powiedział.