DGP: Norwedzy chcą inwestować w polską biomasę, ale mają problemy

27 marca 2017, 07:25 Alert

Jak czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”, 850 mln euro chce zainwestować w Polsce skandynawski inwestor TergoPower, budując pięć elektrowni na biomasę o łącznej mocy ok. 250 MW. Jak na razie ma jednak problemy w pierwszą swoją inwestycja w Lublinie.

Kocioł na biomasę w EC Siekierki
Kocioł na biomasę w EC Siekierki

Norweski państwowy fundusz Norges Bank Investment Management, którego majątek wycenia się na 850 mld dolarów, wycofał się z inwestowania w polskie firmy energetyczne, które osiągają przychody głównie z węgla.

Nie znaczy to jednak, że Norwegowie nie chcą inwestować w polską energetykę wcale. Producent energii odnawialnej TergoPower chce zbudować w Polsce pięć elektrowni lub elektrociepłowni opalanych słomą. Zakłada jednak, że pieniądze na połowę nakładów wyłożą krajowi inwestorzy.

Każdy blok ma mieć ok. 50 MW mocy, produkować rocznie 0,4 TWh energii i kosztować ok. 170 mln euro. Norwegowie szacują nadpodaż słomy na polskim rynku wynosi 10 mln ton, podczas, gdy jedna planowana elektrownia miałaby zużywać rocznie 1-1,5 mln ton takiego paliwa. Gazeta zwraca uwagę, że koszt produkcji energii ze spalania słomy jest ok. 2,5 razy większy niż w elektrowniach węglowych, co rekompensowane ma być niższą emisją CO2.
– Oceniamy potencjał Polski na ok. 15 takich instalacji, my chcemy zbudować ich pięć. Rozważamy rozwój także w innych krajach w oparciu o centralę w Warszawie – powiedział cytowany przez „Dziennik Gazetę Prawną” Oystein H. Kvarme, prezes TergoPower.

Jak na razie, najbardziej zaawansowany jest projekt budowy przez TergoPower elektrowni w Lublinie. Inwestycja została jednak oprotestowana przez mieszkańców, który obawiają się, że ciężarówki wożące słomę zwiększą ruch w mieście i zniszczą nawierzchnię ulic. Zarzucają także, że komin elektrowni zasłoni panoramę miasta z wieży widokowej. W efekcie urząd miejski w Lublinie odmówił spółce wydania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Spółka odwołała się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, ale to podtrzymało decyzję miejskich urzędników. W styczniu TergoPower wniosła odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL