Sierakowska: Azerbejdżan może dołączyć do OPEC

20 marca 2018, 13:45 Energetyka

Notowania ropy naftowej rozpoczęły bieżący tydzień praktycznie neutralnie. Cena surowca typu WTI w Stanach Zjednoczonych utrzymała się ponad poziomem 62 USD za baryłkę, a dzisiaj rano pnie się w górę, docierając do okolic 62,70-62,80 USD za baryłkę – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Pewnym wsparciem dla notowań ropy naftowej jest relatywna słabość amerykańskiego dolara, a także napięcia na linii Arabia Saudyjska – Iran. Wczoraj, w przeddzień spotkania przywódców USA i Arabii Saudyjskiej (obu krytycznie nastawionych do Iranu), saudyjski minister spraw zagranicznych nazwał porozumienie w sprawie broni nuklearnej z 2015 r. „wadliwym”. To rozbudziło obawy o wzrost napięć politycznych na Bliskim Wschodzie, które są istotne także na rynku ropy naftowej, zwłaszcza że Arabia Saudyjska oraz Iran to kluczowi członkowie kartelu OPEC.

Dodatkowo, wczoraj pojawiły się informacje o możliwym rozszerzeniu OPEC o nowego członka – Azerbejdżan. To jednak nie byłoby dużym zaskoczeniem, ponieważ kraj ten do tej pory chętnie współpracował z kartelem. Azerbejdżan już w 2016 r. dołączył do porozumienia naftowego OPEC (jako jeden z krajów spoza kartelu) i od początku 2017 r. solidarnie utrzymuje limity produkcji tego surowca.

Krótkoterminowa presja na wzrost cen nie zmienia długoterminowych perspektyw dla rynku ropy naftowej, które wciąż wskazują na dynamiczny wzrost produkcji, wynikający przede wszystkim ze zwiększającego się wydobycia ropy ze skał łupkowych w Stanach Zjednoczonych. Ten czynnik w dłuższym horyzoncie czasowym ogranicza potencjał wzrostowy cen tego surowca.