Sierakowska: Rynek ropy boi się sankcji wobec Iranu

21 marca 2018, 11:00 Energetyka

Wczorajsza sesja na rynku ropy naftowej zakończyła się wyraźną zwyżką notowań tego surowca. Cena ropy WTI w Stanach Zjednoczonych wzrosła wczoraj o 2,6%, zbliżając się tym samym do poziomu 64 USD za baryłkę. Póki co poziom ten nie został pokonany, a dzisiaj rano cena ropy porusza się spokojnie w okolicach wczorajszego zamknięcia – pisze Dorota Sierakowska, analityczka DM BOŚ.

Najważniejszym impulsem do wzrostu notowań ropy naftowej na początku bieżącego tygodnia jest wizyta saudyjskiego księcia Mohammeda bin Salmana w Waszyngtonie. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Stany Zjednoczone, są ważnymi producentami ropy naftowej w skali świata (aktualnie zajmują odpowiednio trzecie i drugie miejsce pod kątem wydobycia). Ich rozmowy z pewnością będą dotyczyć współpracy na rynku ropy naftowej, jednak przyciągają one uwagę głównie ze względu na fakt, że oba kraje w ostatnich latach wyrażały się szczególnie krytycznie na temat Iranu. To zaś rozbudziło spekulacje dotyczące możliwego powrotu tematu sankcji na Iran – zwłaszcza że oba kraje uznają za błąd porozumienie znoszące sankcje z 2015 r. (zawarte jeszcze za czasów prezydentury Baracka Obamy w USA).

Powrót sankcji z pewnością byłby ciosem w Iran i uderzyłby w podaż ropy naftowej z rejonu Bliskiego Wschodu. Jednak już sama niepewność dotycząca tego tematu może wspierać ceny tego surowca na globalnym rynku w krótkoterminowej perspektywie.