Drążkiewicz: Ustawa o OZE pomija energetykę prosumencką

23 lipca 2014, 14:59 Energetyka

– Proces prac nad projektem ustawy o Odnawialnych Źródłach Energii trwał ponad trzy lata. To stanowczo za długo – powiedziała portalowi BiznesAlert.pl Anna Drążkiewicz, koordynator ds. Klimatu i energii w Polskiej Zielonej Sieci.

– Dopiero wczoraj odbyło się pierwsze czytanie rządowego projektu. Trzeba się raczej przygotować, że procedura legislacyjna w Sejmie też prędko się nie skończy. Projekt, z którym posłowie zapoznali się wczoraj w pierwszym czytaniu nie jest dobrą regulacją. Nie pomogą tu poprawki, trzeba żeby powstał nowy projekt, bo w Polsce koniecznie potrzebne są właściwe, przyjazne ramy prawne dla rozwoju rynku OZE. Przecież jako państwo jesteśmy zobowiązani realizować cele klimatyczne Unii Europejskiej – oceniła specjalistka.

– Z naszej perspektywy, zwolenników energii odnawialnej, ważne jest szczególnie, żeby siłownie OZE rozwijały się w skali lokalnej, w tym jako energia prosumencka – podkreśliła. –  Chodzi o to, że ten rodzaj energii odnawialnej napotyka w rozwoju wiele barier administracyjnych, uzyskiwanie różnego rodzaju zezwoleń hamuje inwestycje na dłuższy czas. Są też poważne bariery finansowe, które nie pozwalają na szerszy rozwój energetyki odnawialnej. Tymczasem w  projekcie rządowym energia prosumencka została właściwie pominięta. Ale wczoraj odbyło się zebranie komisji energii i surowców energetycznych po pierwszym czytaniu poselskiego projektu ustawy o energii prosumenckiej (dokładny tytuł to nowelizacja ustawy Prawo energetyczne). Projekt wniosło PSL, które ma znacznie większe zrozumienie dla znaczenia energii odnawialnej niż te największe partie, PO i opozycyjne PiS, które bardzo zachowawczo podchodzą do OZE – zwraca uwagę nasza rozmówczyni – To właściwe zrozumienie mają też inne mniejsze partie, TR i SLD zdające sobie sprawę, że OZE jest rozwiązaniem dla Polski na przyszłość – gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne, przyjazne warunki dla człowieka i zielone miejsca pracy.

(Komisja ds. energetyki) Potrzeba i cel uchwalenia ustawy „prosumenckiej”

Projekt poselski (PSL) nowelizacji ustawy Prawo energetyczne,  ma na celu oderwanie pojęcia energetyki prosumenckiej od pojęcia konsumenta w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, dzięki czemu prowadzi do otwarcia energetyki prosumenckiej na inne podmioty niebędące konsumentami w wąskim rozumieniu art. 22 (1) k.c. z zastrzeżeniem, iż zakwalifikowanie do tej kategorii podmiotów jest uzależnione od spełnienia dodatkowych ścisłych przesłanek przedmiotowych, polegających na ograniczeniu mocy elektrycznej zainstalowanej w ramach tzw. mikroinstalacji do mocy nie większej niż 40 kW lub mocy cieplnej nie większej niż 120 kW. Postulowane przez projektodawców zmiany pozwoliłyby na skorzystanie z możliwości zbilansowania swojego zapotrzebowania na energię elektryczną i cieplną (na własne potrzeby) gospodarstw prowadzonych nie tylko przez osoby uważane za konsumentów w rozumieniu art. 22(1) k.c. tj. osoby fizyczne dokonujące czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z ich działalnością gospodarczą lub zawodową, lecz również na inne podmioty prowadzące zróżnicowaną działalność takie jak szkoły, przedszkola, szpitale, sądy, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe, a także na sektor małych i średnich przedsiębiorstw (MSP). Rozwój OZE w Polsce jest postrzegany głównie jako działanie zmniejszające obciążenie środowiska oraz zwiększające bezpieczeństwo energetyczne kraju.