Dymisja za blackout w Turcji. Winne przeciążenie czy usterka magistrali?

7 kwietnia 2015, 09:34 Alert

(Anadolu/en.trend/az/Reuters/Teresa Wójcik/TREND/Patrycja Rapacka)

Turecka sieć elektroenergetyczna

Dyrektor tureckiej spółki dystrybuującej energię elektryczną TEIAS, Kemal Yildir wczoraj wieczorem podał się do dymisji, ponieważ „uznał, że jest  odpowiedzialny za blackout w Turcji w ub. tygodniu.  

W Turcji z powodu błędu w zarządzaniu siecią dystrybucyjną doszło do wyjątkowo rozległej awarii sieci i ogromna część kraju została na dłuższy czas pozbawiona prądu. Minister energetyki Taner Yildiz akceptował rezygnację Yildira.

We wtorek 31 marca br.  doszło do przerw dostaw energii elektrycznej na terenie całej Turcji łącznie ze stolicą – Ankarą i największym miastem – Istambułem. W miastach stawało metro a w galeriach handlowych brakowało światła.

W ocenie ministra energetyki błąd kierownictwa spółki dystrybucyjnej polegał na podjęciu zbyt wielkiego ryzyka jakim było jednoczesne  wyłącznie dwóch elektrowni w Izmirze oraz w Adani. Szefów tych odcinków linii przesyłowych zawieszono. Wyłączenie tych elektrowni spowodowało spadek napięcia w siedmiu odcinkach linii przesyłowych i w konsekwencji przerwanie zasilania. Yildiz podkreślił, że Turcja w najmniejszym stopniu nie jest zagrożona deficytem mocy.

Kemal Jildir jako główną przyczynę odejścia z urzędu prezesa TEIAS podaje niedawna awarię magistrali, w wyniku czego zasilanie zostało przerwane w 30 miastach w Turcji.