EDF może ucierpieć na polityce energetycznej Francji

31 lipca 2017, 06:45 Alert

Francuski koncern energetyczny Engie poinformował, że w pierwszym półroczu 2017 roku jego podstawowe dochody spadły o 22 procent do 6,99 mld euro. Ma to związek z wyłączeniem dwóch elektrowni jądrowych oraz konkurencją na rynkach hurtowych energii elektrycznej.

Produkcja energii z atomu przez EDF spadła o 8 TWh (o 3,9 procent) do 197,2 TWh. Jest to efekt wyłączenia reaktorów Gravelines 5 oraz Fessenheim 2 na czas kontroli problemów z produkcją oraz fałszowaniem dokumentacji dotyczącej kluczowych komponentów przez należącą do Arevy odlewnię Creusot Forge.

Z kolei reaktor Paluel 2 nie funkcjonuje od maja 2015 roku, a jego ponowne uruchomienie nie nastąpi przed lutym 2018 roku, ponieważ w trakcie konserwacji jeden z generatorów spadł do wnętrza reaktora.

EDF potwierdził natomiast, że w 2017 roku produkcja energii jądrowej ma wynieść 390-400 TWh, co jest związane z ponownym uruchomieniem reaktorów Bugey 5 oraz Gravelines 5, a także zwiększeniem produkcji w pozostałych reaktorach.

Koncern odnotował również spadek produkcji w hydroenergetyce o 4,2 TWh do 21,3 TWh. Zdaniem francuskiej spółki jest to efekt niekorzystnych warunków hydrologicznych, a także silnej konkurencji, która wpływa na spadek cen, co znajduje przełożenie w wynikach finansowych EDF.

Francuska spółka zwraca uwagę, że traci swoje udziały w rynku na rzecz Direct Energie. Ponadto na hurtowy rynek energii wkraczają Engie oraz Total, wywołując tym samym presję na ceny energii.

Sprzedaż EDF spadła o 2,6 procent do 35,72 mld euro. Natomiast zysk operacyjny przed opodatkowaniem (EBIT) spadł o 14 procent do 3,88 mld euro. Jednocześnie zyski netto spadły o 3,7 procent do 2,01 bln euro. Koncern potwierdził również swoje cele dotyczące zysków na 2017 oraz 2018 rok.

Francja zmniejszy wykorzystanie energii jądrowej

W kontekście energetyki jądrowej warto zauważyć, że Paryż utrzymuje kurs na zmniejszenie wykorzystania atomu w swojej energetyce. Zgodnie z przyjętymi w 2015 roku zapisami prawnymi w ciągu ośmiu lat Francja ma zmniejszyć udział atomu w miksie energetycznym z obecnych 75 do 50 procent i zwiększyć udział OZE ze szczególnym uwzględnieniem energetyki słonecznej oraz wiatrowej.

Na początku lipca w wywiadzie radiowym francuski minister środowiska Nicolas Hulot stwierdził, że niewykluczone, iż do zrealizowania wspomnianego celu być może potrzebne będzie wyłączenie nawet 17 z 58 funkcjonujących nad Sekwaną reaktorów jądrowych. To nie jest dobra wiadomość dla EDF, który jest zaangażowany w budowę coraz bardziej kosztownej elektrowni Hinkley Point C w Wielkiej Brytanii.

Reuters/Piotr Stępiński