Egit: Greenpeace przeciwko South Stream. Te pieniądze lepiej wydać na OZE

9 września 2014, 08:42 Atom

ROZMOWA

Greenpeace-Austria  wezwał rząd w Wiedniu aby zerwał umowę z Rosją o realizacji projektu South Stream. Jednocześnie szef tej organizacji dla Europy Środkowo-wschodniej, Aleksander Egit, w wywiadzie dla agencji APA powiedział, że podpisując tę umowę z Moskwą, Austria przypieczętowała swoje uzależnienie od gazu z Rosji. Egit podkreślił, że Wiedeń rocznie płaci Moskwie 1 mld euro za gaz, że austriackie plany współpracy z Kremlem są sprzeczne z programem UE i podważają europejskie wartości. Działacz podkreślał, że ta inwestycja wskutek wielkich kosztów budowy jest zupełnie nieopłacalna, jest też niezgodna z przyjętą strategią ochrony środowiska i klimatu. Egit mocno skrytykował austriacki koncern OMV za rolę jaką spełnił przy zawieraniu umowy o South Streamie z Gazpromem. Poprosiliśmy Aleksandra Egita o bardziej obszerny komentarz na ten temat.

BiznesAlert.pl: Jak South Stream wpływa na bezpieczeństwo energetyczne Austrii i całego kontynentu europejskiego?

Aleksander Egit, dyrektor filii Greenpeace na Europę Środkową i Wschodnią: Austria jest mocno zależna od rosyjskiej energetyki, szczególnie gazu. Około 60 procent austriackiego zapotrzebowania na ten surowiec jest realizowany przez Rosję. Chociaż te liczby dla Unii Europejskiej są nieco niższe – 30 procent – to jest oczywiste, że zależność UE od importu surowców jest nienormalna. W 2011 roku Unia wydała 57 mld dolarów na zakupy gazu od Gazpromu. W czerwcu 2014 roku – w czasie gdy trwały walki rosyjsko-ukraińskie – przywódcy państw unijnych zdecydowali o przyjęciu strategii na rzecz zmniejszenia tej zależności. Jednym z głównych elementów strategii jest zmniejszenie importu paliw kopalnych z Rosji. Według Greenpeace jest to szansa, aby przestawić nasz system energetyczny z brudnej eneretyki na czystą energetykę odnawialną. Pomimo kierunku przyjętego przez UE, austriacki rząd zdecydował wręcz o wzmocnieniu więzi z rosyjskimi oligarchami. Podczas gdy austriacka firma naftowa OMV twierdzi, że South Stream będzie wzmacniał bezpieczeństwo energetyczne kraju, jasne jest, że tylko zwiększy jego ależność od importu surowców, a zatem od rosyjskich kaprysów.

Jaka jest alternatywa?

Europa znajduje się na rozdrożach jeśli chodzi o jej przyszły system energetyczny. To moment na decyzję o tym jakich form energetyki używać dla zabezpieczenia dostaw energii w następnych dekadach i wiekach. Czy będziemy dalej zależni od brudnej, szkodliwej dla klimatu i drogiej  energetyki konwencjonalnej czy przekształcimy system w czysty, zrównoważony i opłacalny? Chociaż musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że gaz pozostaje w krótkim terminie paliwem przejścia, to inwestycje jak South Stream utrzymają naszą zależność od paliw kopalnych na wiele dekad. Scenariusz Rewolucji Energetycznej Greenpeace (The Greenpeace Energy Revolution Scenario – przyp. red.) jasno pokazuje, że od 2050 roku możemy w pełni oprzeć miks energetyczny na odnawialnych źródłach energii. Jednak działania w tym kierunku musimy podjąć już teraz i inwestować w nowy system bazujący na energii wiatrowej słonecznej, wodnej, biomasie oraz zwiększać efektywność energetyczną zamiast dalej uzależniać się od zacofanych technologii. Austria powinna odgrywać kluczową rolę w przemianie technologicznej w sektorze energetycznym, przede wszystkim poprzez budowę know-how. Szczególnie kraje bałtyckie zależne w stu procentach od rosyjskiego gazu zyskają na tej przemianie. Polska sprowadza około 80 procent gazu z Rosji, choć kraj ma duży potencjał dla OZE, szczególnie jeśli chodzi o wiatr i słońce. Nadal tylko 8 procent zapotrzebowania na energię w tym kraju jest realizowane za pomocą OZE.

Jaki jest ekonomiczny aspekt Państwa krytyki South Stream?

Pieniądze są i pozostaną ograniczonym zasobem i każde euro można wydać tylko raz. Teraz OMV planuje wydać wielkie pieniądze w zacofany projekt – South Stream. Tylko w Austrii zostanie zainwestowane 200 mln euro na ten projekt, krytykowany m.in. przez Komisję Europejską. Kraje wcześniej zaangażowane w projekt jak Bułgaria zamroziły go do czasu, gdy zgodzi się na jego uruchomienie Komisja. Z tego wynika, że budowa będzie się przeciągać a koszty będą rosnąć powyżej szacunków OMV. Chcę także przypomnieć jeden nieudany projekt – gazociąg Nabucco – który okazał się finansowym gwoździem do trumny dla OMV. Pieniądze przeznaczone na South Stream powinny zostać wydane na OZE i zwiększanie efektywności energetycznej.

Jaki jest polityczny aspekt?

Austria nie może sobie pozwolić na wymijanie europejskich strategii na rzecz zmniejszania zależności energetycznej i izolacji politycznej Rosji. Podczas gdy europejscy przywódcy szukają sposobów na obłożenie Rosji sankcjami za jej działalność na Ukrainie, Austria utrzymuje bliskie więzi z Rosją i jej prezydentem. Według mnie to groźny rozwój sytuacji. Austria powinna stać się krajem-liderem rozmów o bezpieczeństwie energetycznym. Ma wysoki potencjał rozwoju energetyki odnawialnej i zwiększania efektywności energetycznej. Powinna stać się wzorem dla innych krajów europejskich.

Jakie dalsze kroki podejmie Greenpeace, aby promować te tezy?

Na poziomie europejskim apelujemy o powołanie komisarza ds. energii UE, który popchnie naprzód debatę o bezpieczeństwie energetycznym. Część krajów nalega, aby dotyczyła ona tylko własnych zasobów jak gaz łupkowy czy energia atomowa. Greenpeace domaga się jednak aby tego typu strategie bazować na rozwoju OZE i efektywności energetycznej. Parlament Europejski musi odrzucić komisarza, który wspiera fracking lub rozwój atomu. Na poziomie krajowym będziemy dalej krytykować inwestycje, naciskać na osoby decyzyjne.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik