Ekolodzy apelują do Merkel: Nord Stream 2 dzieli Europę

12 stycznia 2018, 12:30 Alert

Niemieccy ekolodzy sprzeciwiają się budowie kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2. Apelują do kanclerz Angelę Merkel o porzucenie tego projektu. Wcześniej media nad Odrą informowały, że ekspertyzy o wpływie projektu na środowisko zostały sfałszowane, a ich autorzy zostali opłaceni przez przedsiębiorstwo odpowiedzialne za budowę magistrali.

Rura dla Nord Stream 2. Fot.: Pixabay
Fot.: Pixabay

W 2018 roku minie siedem lat od uruchomienia pierwszej nitki Nord Stream 1 mimo oburzenia krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jeśli trasa drugiej nitki jest niemalże identyczna z pierwszą, co sprawia, że Nord Stream 2 jest teraz celem ataków z wielu stron?

Zagrożenie dla fauny

Powszechnie znany jest krytyczny stosunek Komisji Europejskiej i organizacji ekologicznych do planowanego gazociągu. Cytowany w artykule Niklas Höhne z New Climate Institute argumentuje, że stoi on w sprzeczności z postanowieniami Porozumienia Paryskiego – zakłada ono stopniowe porzucanie paliw kopalnych w ciągu następnych trzydziestu lat, podczas gdy kontrakt na przesył gazu przez Nord Stream 2 ma obowiązywać przez pięćdziesiąt lat.

Budowa mierzącego około 1200 kilometrów gazociągu stanowiłaby również zagrożenie dla ekosystemów w basenie Morza Bałtyckiego. – Może dojść do przetrzebienia populacji morświnów i licznych ławic ryb – czytamy w artykule.

Nabu i WWF apelują do kanclerz Merkel

Niemieckie organizacje ekologiczne niejednokrotnie wyrażały publicznie swój sprzeciw wobec projektu forsowanego przez Gazprom. Przed kilkoma dniami przedstwiciele Nabu i WWF wystosowali  pismo do kanclerz Angeli Merkel i prawdopodobnego przyszłego wicekanclerza Martina Schulza z SPD. Oprócz argumentów o zagrożeniu dla środowiska naturalnego w basenie Morza Bałtyckiego, ekolodzy zwrócili na kolejny ważny aspekt całej sprawy – polityczne otoczenie gazociągu.

– Nord Stream 2 wbija klin w europejską solidarność i zagraża europejskiej polityce energetycznej. Ponadto nietransparentność projetku jest zatrważająca, a jego niejasne związki z polityką są oburzające. Obiży to wiarygodność niemieckiej polityki i skutecznie zniechęci do siebie społeczeństwo – alarmują ekolodzy.

Fałszywe ekspertyzy

Głosy krytyki płyną również z samej Rosji. Michaił Durkin z organizacji Coalition Clean Baltic skupiającej 18 organizacji ekologicznych z regionu Morza Bałtyckiego uważa, że ekspertyzy o nieszkodliwości Nord Stream 2 zostały sfałszowane, a naukowcy byli opłacani przez spółkę. Michaił Kreindlin z rosyjskiego Greenpeace’u zwraca uwagę, że gazociąg służy politycznym interesom Gazpromu, a co za tym idzie – Kremla. Informacje o tym już pojawiały się na naszym portalu.

Jakóbik: Nord Stream 2 jest niezgodny z prawem. Ekolodzy ujawniają fakty

W artykule został podkreślony wątek wewnętrznych sporów w Unii Europejskiej o to, czy dodatkowe 55 mld m sześc. gazu jest w Europie w ogóle potrzebne. Niemiecka Federalna Agencja Sieci (niem. Bundesnetzagentur) ocenia, że „realizacja Nord Stream 2 jest niepewna”, a niemiecki system przesyłowy poradzi sobie również i bez niego.

Wojsko przeciw, kto za?

BiznesAlert.pl pisał już o krytycznym stosunku Bundeswehry do rosyjsko-niemieckiego projektu. W ostatnich dniach również na łamach Die Welt można było przeczytać również o zastrzeżeniach niemieckiej marynarki wojennej i lotnictwa – gazociąg ma przebiegać przez wody, na których odbywają się regularne ćwiczenia niemieckich wojsk, co, jak argumentują wojskowi, będzie dodatkowo ograniczać pole ich działań.

Die Welt wymienia również głównych zwolenników Nord Stream 2 wśród niemieckich i rosyjskich uczestników życia politycznego: przede wszystkim Gazprom, Władimir Putin i Gerhard Schröder, ale również niemiecki minister spraw zagranicznych Sigmar Gabriel, polityk SPD Gernot Erler, Wolfgang Kubicki z FDP, a do tego zaangażowane w projekt przedsiębiorstwa: Shell, Engie, Uniper, Wintershall.

Rosjanie: Nord Stream 2 nie zagraża środowisku

Do zapowiedzi niemieckich ekologów odniósł się zastępca dyrektora generalnego ds. projektów gazowych Narodowego Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego Aleksiej Griwacz. Jego zdaniem budowa gazociągu Nord Stream 2 nie stwarza żadnego zagrożenia dla środowiska Morza Bałtyckiego, o czym świadczy realizacja pierwszego Nord Stream, kiedy przeprowadzono szereg działań środowiskowych w regionie. Dodał, że wszelkie próby zatrzymania projektu przez państwa Unii Europejskiej i organizacje ekologiczne nie są motywowane troską o środowisko, lecz korzyściami politycznymi. – Kiedy budowano pierwszą nitkę Nord Stream, działania w celu ochrony środowiska były prowadzone przez wszystkie kraje regionu razem – argumentował Griwacz.

Nord Stream 2

Nord Stream 2 to projekt gazociągu o rocznej przepustowości 55 mld m sześc., biegnącego po dnie Morza Bałtyckiego, który ma zostać zrealizowany do końca 2019 roku. Jego zwolennicy mówią, że zapewni on stabilne dostawy taniego gazu do Europy, a przeciwnicy podkreślają jego znaczenie w geopolitycznej grze Rosji wobec Europy Środkowo-Wschodniej, zagrożenie dla europejskiej polityki energetycznej i środowiska naturalnego.

KlimaRetter/Die Welt/RIA Novosti/Der Tagesspiegel/Michał Perzyński