Rogoża: Śmierdząca sprawa. Ekologia, protesty i duże pieniądze na biznesie śmieciowym w Rosji

28 sierpnia 2018, 15:00 Środowisko

W ostatnich miesiącach obwód moskiewski stał się ośrodkiem protestów społecznych przeciwko problemom środowiskowym, powodowanym przez składowiska odpadów komunalnych. Składowiska są przeciążone, nieodpowiednio zabezpieczone, emitują trujące gazy i odcieki do wód gruntowych. Problem jest najmocniej odczuwany w obwodzie moskiewskim (stolica generuje najwięcej odpadów), a poza wymiarem stricte ekologicznym dotyka sfer ekonomicznej i społecznej – pisze Jadwiga Rogoża, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.

Kluczowymi problemami, charakterystycznymi dla gospodarowania odpadami w Rosji, są przeciążenie legalnych wysypisk oraz tworzenie składowisk dzikich, nieodpowiednia utylizacja odpadów narażająca mieszkańców okolicznych miejscowości na skażenie powietrza i wód gruntowych, a także rabunkowa gospodarka prowadzona przez podmioty powiązane z prezydentem Władimirem Putinem, które zmonopolizowały sferę transportu odpadów.

Pogłębiające się problemy ekologiczne, a zwłaszcza kłopoty zdrowotne mieszkańców powodowane przez wyziewy z wysypisk, stały się katalizatorem społecznego niezadowolenia. Mieszkańcy wielu podmoskiewskich miejscowości od kilku miesięcy protestują, a w niektórych wypadkach sięgają również po postulaty polityczne. Jednak analiza przebiegu (i wygasania) dotychczasowych protestów nie pozwala oczekiwać, iż doprowadzą one do systemowych zmian w funkcjonowaniu wysypisk czy do długofalowych efektów społecznych – powstania struktur kontroli obywatelskiej i zmiany relacji państwo–obywatel. „Protesty śmieciowe” wydają się dobrze ilustrować ogólną dynamikę protestów społecznych w Rosji. Mają one charakter spontaniczny i lokalny, koncentrują się na konkretnym problemie i wygasają po jego choćby cząstkowym rozwiązaniu, zmęczeniu protestujących lub presji ze strony władz. Ponadto protestujący rzadko postrzegają trapiący ich problem jako element szerszego systemu, sankcjonowanego z samej góry. Horyzontem ich oczekiwań jest dotarcie z petycją do prezydenta – „dobrego cara” – i punktowe rozwiązanie problemu, bez wprowadzania zmian systemowych. Pozwala to Kremlowi na zachowanie statusu wyłącznego decydenta i daje mu rozległe możliwości gaszenia protestów poprzez niewielkie ustępstwa, manipulacje uczestnikami wystąpień i zastraszanie lub przekupywanie ich liderów.

Moskwa w „złotym” pierścieniu wysypisk

Rok 2017 został przez władze Rosji ogłoszony Rokiem Ekologii, jednak to właśnie w tym roku ogólnokrajowe znaczenie zyskał problem skażenia środowiska, powodowanego przez wysypiska odpadów, przede wszystkim w obwodzie moskiewskim. Temat pojawił się podczas telewizyjnej konferencji prezydenta Putina ze społeczeństwem w czerwcu 2017 roku: mieszkanka podmoskiewskiej Bałaszychy poskarżyła się na ogromne wysypisko zlokalizowane obok osiedli mieszkaniowych, regularnie płonące i odbijające się na zdrowiu mieszkańców. Prezydent zarządził jego zamknięcie w trybie natychmiastowym, co zostało wykonane. Nie rozwiązało to jednak systemowego problemu składowania odpadów, bowiem z Bałaszychy przekierowano je na inne wysypisko pod Wołokołamskiem, a to z kolei pogłębiło problemy i uruchomiło protesty w tym mieście.

Obwód moskiewski to trzeci najgęściej zaludniony region w Rosji, współtworzący aglomerację moskiewską, popularna lokalizacja podmiejskich rezydencji i domów letniskowych, w tym należących do elit (dzielnica willowa Rublowka, osiedla letniskowe funkcjonariuszy FSB i in.). Jednocześnie jest to region zamykający rankingi ekologiczne – w niedawnej klasyfikacji zajął 83. miejsce na 85 możliwych (Moskwa uplasowała się na miejscu 23.)[1]. Głównym powodem tak niskiej lokaty w rankingu jest to, że na terytorium obwodu moskiewskiego składowane są znaczne ilości odpadów – 11–12 mln ton rocznie, w tym 8 mln ton generowanych przez stolicę. Mimo iż mieszkańcy Moskwy generują średnio dwukrotnie więcej odpadów niż mieszkańcy innych regionów, polityka stołecznego merostwa sprowadza się do „eksportu” odpadów poza granice miasta[2]. W efekcie na obwód moskiewski zamieszkiwany przez 5% ludności Rosji przypada 20% całości odpadów. Przetwarzana jest przy tym połowa odpadów przemysłowych i zaledwie 1% odpadów generowanych przez gospodarstwa domowe[3]. Według oceny prezydenckiego pełnomocnika ds. ekologii Siergieja Iwanowa, w Rosji przetwarza się średnio 7–10% odpadów, a reszta składowana jest bez żadnej obróbki czy zabezpieczenia. Na terenie obwodu moskiewskiego, według oficjalnych danych, działa 15 dużych wysypisk i trudna do oszacowania liczba wysypisk mniejszych, w tym nielegalnych. W ostatnich latach oficjalnie zamknięto 24 duże składowiska, choć według niektórych doniesień część z nich nadal jest wykorzystywana[4].

Jednym z głównych problemów rosyjskich składowisk jest ich przeciążenie – przyjmują one odpady w ilości znacznie przekraczającej przyjęte limity. Wiele wysypisk powstawało jeszcze w okresie ZSRR i nie było przystosowane do skali odpadów generowanych przez dzisiejsze społeczeństwo. Są one przeciążone średnio dwukrotnie, co przyznają nawet przedstawiciele władz[5]. Problem pogłębia się wskutek sposobu gospodarowania odpadami przez stolicę: z uwagi na wysokie koszty składowania odpadów na wysypiskach przystosowanych do oczyszczania i odprowadzania biogazu (takich jak Timochowo), odpady kierowane są na inne składowiska, mniej przystosowane technicznie, lecz pobierające znacznie niższe opłaty. Nagminne jest zwożenie ponadnormatywnych ilości odpadów na wysypiska pod osłoną nocy. Kolejnym problemem jest niewystarczające zabezpieczenie składowisk – zbyt mała ilość materiałów izolacyjnych, brak systemów ujmowania i oczyszczania powstających odcieków, brak ochronnych warstw gruntu pomiędzy warstwami odpadów. W efekcie wysypiska emitują toksyczne biogazy, a odcieki przedostają się do warstw wodonośnych[6]. Na niektórych wysypiskach składuje się niezabezpieczone odpady medyczne czy nawet elementy radioaktywne[7]. Dodatkowo występują tzw. dzikie wysypiska, nieregulowane i niepodlegające żadnym przepisom – według ministra zasobów naturalnych Siergieja Donskoja, tylko w 2016 roku wykryto 153 tys. miejsc nielegalnego składowania odpadów[8]. Intensywny ruch ciężarówek na podjazdach do wysypisk i wielogodzinne kolejki skłaniają część kierowców do pozbywania się ładunku w okolicznych lasach. Stan środowiska w pobliżu szeregu składowisk ociera się o katastrofę ekologiczną. Według przeprowadzanych badań stężenie związków chemicznych w powietrzu i wodach gruntowych (zwłaszcza siarkowodoru) wielokrotnie przekracza normy, a wskaźniki publikowane przez władze są zaniżane[9]. Do najbardziej problematycznych i wywołujących największe protesty mieszkańców należą wysypiska w obwodzie moskiewskim: Jadrowo pod Wołokołamskiem, tymczasowe składowisko we wsi Syczowo pod Ruzą (500 m od szkoły i studni oligoceńskich, które są głównym źródłem wody pitnej dla całej okolicy), Zawolenje w miejscowości Kurowskie (do którego, mimo zamknięcia w 2016 roku, ponownie transportuje się odpady), składowiska w okolicach Klinu, Kołomny, Dmitrowa, Sierpuchowa, ale także w innych regionach Rosji – Skokowo w obwodzie jarosławskim (region przyjmuje duże ilości odpadów z Moskwy), w Jekaterynburgu, obwodzie kaliningradzkim, Jakucji i wielu innych.

Częściową odpowiedzią władz Moskwy i obwodu moskiewskiego na problem śmieciowy są plany budowy spalarni i sortowni. Na terenie obwodu planuje się uruchomienie 10 spalarni oraz 8 sortowni, m.in. w Klinie, Możajsku, Kołomnie, Dmitrowie i Wołokołamsku. Władze planują też rekultywację istniejących wysypisk, obecnie dokonywana jest ona w miejscowościach Kaszyra, Elektrostal, Pawłow Posad, a w roku 2019 ma się rozpocząć na kolejnych siedmiu wysypiskach.

Największym problemem jest natomiast w Rosji segregacja odpadów na poziomie przedsiębiorstw i zwłaszcza gospodarstw domowych. Kwestia ta została ujęta w ustawie o utylizacji odpadów, znowelizowanej w grudniu 2017 roku[10]. Ustawa stwarza mechanizmy mające zachęcić przedsiębiorstwa i gospodarstwa domowe do segregacji; wprowadza obowiązek konsultacji społecznych dotyczących lokalizacji składowisk odpadów, spalarni i sortowni; ustanawia samorządy jako podmioty odpowiedzialne za utrzymanie składowisk; wprowadza opłatę utylizacyjną dla zakładów przemysłowych oraz ekologiczną dla obywateli. Jednak w wyniku lobbingu podmiotów gospodarczych i oporu społecznego przed ponoszeniem dodatkowych kosztów w dobie kryzysu, wdrożenie większości przepisów (zwłaszcza o opłatach) zostało odłożone do 1 stycznia 2019 roku. Do konieczności uporządkowania sytuacji wokół wysypisk odwoływał się także prezydent Putin. W tegorocznym orędziu do parlamentu prezydent podkreślił, że w Rosji istnieją 22 tysiące składowisk odpadów i generowane przez nie problemy muszą zostać rozwiązane, w pierwszej kolejności poprzez oczyszczenie i rekultywację wysypisk znajdujących się w granicach miast[11].

Więcej: Ośrodek Studiów Wschodnich

[1] Ranking ekologiczny opracowany przez organizację Zielony Patrol, I kwartał 2018 roku, http://greenpatrol.ru/ru/stranica-dlya-obshchego-reytinga/ekologicheskiy-reyting-subektov-rf?tid=343

[2] К. Руков, Мусорный бунт: За что Москве должно быть стыдно, „The Village”, 16.02.2018, https://www.the-village.ru/village/city/infrastructure/301663-musor-che-s-nim-proihodit

[3] Свалки в Подмосковье, http://www.msknov.ru/important/JEkologiya_i_radiatsiya/Svalki_v_Podmoskove/; С.Сарджвеладзе, Игорь Ротенберг взялся за отходы, 4.06.2018, https://www.rbc.ru/newspaper/2018/06/05/5b15229b9a79471f284ea171.

[4] Б. Ляув, Е. Брызгалова, Почему Московская область задыхается от вони со свалок, „Ведомости”, 16.04.2018, https://www.vedomosti.ru/realty/articles/2018/04/16/766756-moskovskaya-oblast-voni-svalok

[5] M.in. minister ekologii obwodu moskiewskiego Aleksandr Kogan. Короли мусора и новостроек: как бизнес и подмосковные ОПГ богатели в эпоху Воробьева, TV Dożd’, 14.06.2018, https://tvrain.ru/teleshow/reportazh/telegina_vorobev-465656.

[6] К. Назарова, Новая свалка около Волоколамска. Власти при поддержке ОМОНа ответили жителям на протесты, 17.05.2018, https://tvrain.ru/teleshow/vechernee_shou/novaja_svalka_okolo_volokolamska-463936/.

[7] Е. Самедова, Противники полигона „Ядрово” требуют отставки губернатора Подмосковья, dw.com/ru, 27.05.2018; Жители Сычево перекрыли дорогу, чтобы не пустить грузовики с ртутью, znak.com, 12.07.2018.

[8] В. Иноземцев, Как решить мусорную проблему в Подмосковье, 26.03.2018, https://www.rbc.ru/newspaper/2018/03/27/5ab8af559a79472cb7ddbcde.

[9] Противники полигона „Ядрово”… op.cit. Mieszkańcy alarmują, że władze zaniżają publikowane wskaźniki stężeń siarkowodoru: według oficjalnych danych w marcu norma była przekroczona 10-krotnie, a według pomiarów dokonanych przez samych mieszkańców – prawie 90-krotnie. Е. Брызгалова, Каждый третий житель Волоколамска вышел на митинг против свалки, „Ведомости”, 1.04.2018, https://www.vedomosti.ru/politics/articles/2018/04/01/755513-miting-protiv-svalki

[10] Tekst ustawy: http://www.kremlin.ru/acts/bank/42728/page/1

[11] Tekst orędzia prezydenta Putina z 1 marca 2018 roku: http://kremlin.ru/events/president/news/56957