Podatek od atomu z Ostrowca. Litwa ujawnia układ, który ma ograniczyć wpływy Rosji

18 grudnia 2017, 07:15 Alert

Litwa zabiega o podjęcie regionalnych działań na rzecz opodatkowania albo zablokowania importu energii elektrycznej z budowanej w Ostrowcu na Białorusi elektrowni jądrowej.

Budowa elektrowni jądrowej w Ostrowcu / fot. Białoruska Elektrownia Jądrowa
Budowa elektrowni jądrowej w Ostrowcu / fot. Białoruska Elektrownia Jądrowa

Litwa obawia się politycznego wpływu Ostrowca

Wilno podaje w wątpliwość zapewnienia Mińska o zachowaniu odpowiednich norm bezpieczeństwa przy budowie ostrowieckiej elektrowni. Białoruś konsekwentnie odrzucała te zarzuty. Ponadto Litwini nie wykluczają, że białoruskie oraz rosyjskie wojska zostaną przeniesione w region Ostrowca, w celu ochrony instalacji, a na granicy powstanie baza wojskowa. – Uważamy, że elektrownia jest motywowana bardziej względami geopolitycznymi niż ekonomicznymi. Jest oczywiste, że sama na siebie nie zarobi i będzie musiała być subsydiowana przez Rosję albo Białoruś – powiedział litewski minister energii Žygimantas Vaičiūnas.

Mimo, że od zamknięcia elektrowni jądrowej w Ignalinie w 2009 roku Litwa realizuje 77 procent zapotrzebowania na energię, zamierza odciąć wszystkie połączenia z Ostrowcem. Pod koniec kwietnia litewski Sejm przyjął ustawę o podjęciu niezbędnych działań na rzecz obrony przed zagrożeniami związanymi z elektrowniami jądrowymi w państwach trzecich. Zgodnie z jej założeniami na rynek litewski nie może trafiać energia z instalacji, która zostanie uznana za niebezpieczną. Wyjątkiem ma być sytuacja, w której energia będzie niezbędna do zapewnienia funkcjonowania systemu energetycznego kraju. Natomiast dane z listopada pokazują, że 31 procent energii zużywanej przez Litwę pochodziło z Rosji oraz Białorusi.

Łotwa może uczynić wyłom w układzie

– Do tej pory Litwa nie była w stanie przekonać swoich sąsiadów do zbojkotowania zakupów energii z Ostrowca, ale porozumieliśmy się co do opodatkowania jej importu – powiedział litewski minister energii Žygimantas Vaičiūnas. – Na tym etapie porozumieliśmy się w regionie co do tego, że w przypadku jeżeli energia z Białorusi będzie importowana, to powinna zostać obłożona podatkami infrastrukturalnymi. Dzięki temu na naszych rynkach energia z tej elektrowni jądrowej będzie mniej atrakcyjna – dodał.

Również Estonia poparła wprowadzenie podatku importowego. – Energia elektryczna produkowana poza Unią Europejską ma niższe standardy środowiskowe oraz bezpieczeństwa, a zatem stanowi nieuczciwą przewagę konkurencyjną nad generacją w ramach Unii – powiedział rzecznik estońskiego ministra gospodarki i komunikacji Rasmus Ruuda. Stwierdził też, że krokiem w kierunku bardziej sprawiedliwego rynku energii elektrycznej może być wprowadzenie podatku na zakup energii z państw trzecich.

Z kolei premier Łotwy Māris Kučinskis stwierdził w rozmowie z agencją Reuters, że dla Rygi ważne jest wspólne stanowisko w sprawie zakupów energii z białoruskiej instalacji jądrowej. Łotwa zajęła ostrożne stanowisko w sprawie Elektrowni Ostrowiec, proponując, aby domagać się od Białorusi zastosowania najwyższych standardów bezpieczeństwa. Takie podejście osłabia starania Litwy i Estonii, bo energia z białoruskiej elektrowni może ostatecznie trafić na rynek państw bałtyckich przez terytorium Łotwy, niezależnie od woli Wilna i Tallina.

Elektrownia Ostrowiec

Białoruska Elektrownia Jądrowa powstaje w miejscowości Ostrowiec, w obwodzie grodzieńskim, w odległości 50 km od litewskiej stolicy. Jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2019 roku. Budowę realizują i finansują spółki córki rosyjskiego Rosatomu.

Reuters/Piotr Stępiński

Stępiński: Emocje nie powstrzymają białoruskiego atomu