Emilewicz: Nowela OZE to impuls dla rewolucji prosumenckiej (ROZMOWA)

29 lipca 2019, 07:31 Energetyka

Mam nadzieję, że mikroinstalacje OZE pozwolą spełnić unijny cel na 2020 rok wynoszący 15 procent udziału energii ze źródeł odnawialnych (OZE) w końcowym zużyciu energii, choć trzeba pamiętać, że skuteczne wypromowanie prosumenckiego modelu wytwarzania energii, to praca długookresowa – przekonuje minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz w rozmowie z BiznesAlert.pl

Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz podczas konferencji prasowej. fot. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii/Twitter
Minister rozwoju Jadwiga Emilewicz podczas konferencji prasowej. fot. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii/Twitter

BiznesAlert.pl: Rozpoczynając naszą rozmowę, chcielibyśmy pół żartem, pół serio zapytać, czy Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii, które zamierza postawiać na dachu własnego budynku panele fotowoltaiczne, będzie pierwszym beneficjentem noweli OZE i poprawki prosumenckiej?

Jadwiga Emilewicz, Minister Przedsiębiorczości i Technologii: A ja również pół żartem, pół serio, powiedziałabym, że przede wszystkim chcemy być promotorami fotowoltaiki i zielonej energii oraz pionierami działań w tej dziedzinie. Celem budowy na dachu gmachu naszego resortu instalacji fotowoltaicznej jest wykorzystanie jego znacznej powierzchni do pozyskiwania energii elektrycznej z promieni słonecznych. W ten sposób w praktyczny sposób zamierzamy pokazać, że inwestując w panele fotowoltaiczne można zacząć produkować energię na swoje potrzeby, równocześnie przyczyniając się do jej oszczędzania i zmniejszenia kosztów jej pozyskania. Im więcej takiej energii wyprodukujemy sami, tym mniej będziemy płacić za dodatkową energię kupowaną od sprzedawców. Jeśli dzięki temu pozostaną jeszcze nadwyżki, planujemy sami je zmagazynować.

Tu warto zaznaczyć, że nowelizacja OZE ma być kolejnym impulsem w prosumenckiej rewolucji, którą zainicjowaliśmy 13 stycznia ogłaszając program Energia +. Przypomnijmy, że 1 stycznia weszła w życie ulga termomodernizacyjna w podatku dochodowym od osób fizycznych, dzięki której odbiorca indywidualny może odliczyć sobie od dochodu zakup instalacji. To był pierwszy impulsem, który rozgrzał fotowoltaiczny rynek w Polsce. A liczby mówią same za siebie. Do końca 2018 mieliśmy w 55 tys. Instalacji PV, a już po pierwszym kwartale tego roku mamy 11 tys. nowych! To 20 procent tego, co instalowaliśmy przez wiele lat. Dane za drugi kwartał będą najprawdopodobniej jeszcze lepsze. Dodatkowym impulsem rynkowym były atrakcyjne produkty kredytowe – uruchomiona w kwietniu Ekopożyczka PKO BP dla klientów indywidualnych i w maju Biznesmax w BGK dla sektora MSP. Efekt rynkowy jest taki, że musimy pracować nad programami szkoleń dla instalatorów, ponieważ firmy nie są w stanie obsłużyć wszystkich zamówień.

Warto przy okazji przypomnieć, że zgodnie z założeniami tzw. pakietu prosumenckiego, który został już przyjęty przez Sejm, kluczową zmianą jest dodanie do podmiotów mogących uzyskać status i przywileje prosumenta, przedsiębiorców wytwarzających energię elektryczną w mikroinstalacji OZE (moc do 50kW). Dla ww podmiotów wytwarzanie energii nie dominuje w działalności gospodarczej. MPiT nie jest w gronie tego typu podmiotów.

Ustawa rozszerza też dotychczasową definicję prosumenta. Zgodnie z nowymi zapisami, prosument to odbiorca końcowy, wytwarzający energię elektryczną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii na własne potrzeby w mikroinstalacji. Czy to oznacza, że teraz każdy może bez zbędnych formalności postawić na własnym dachu panele fotowoltaiczne?

W tej kwestii ustawa nie wprowadza istotnych zmian. Wszystkie obecnie funkcjonujące zezwolenia będą nadal niezbędne. W dalszym ciągu rozliczanie prosumenta energii odnawialnej korzystającego z systemu opustów będzie odbywało się w ramach tzw. umowy kompleksowej ze sprzedawcą energii.

Niezwykle istotna zmiana dotyczy natomiast wprowadzenia obowiązku (w okresie do 6 miesięcy od wejścia w życie przepisów ustawy) wydania przez Ministra Energii dwóch nowych rozporządzeń (w porozumieniu z Ministrem Przedsiębiorczości i Technologii), w których po raz pierwszy zostaną określone w przepisach powszechnie obowiązujących, a więc takich które będą musiały być respektowane przez przedsiębiorstwa energetyczne zajmujące się sprzedażą energii i jej dystrybucją:

  1. szczegółowe warunki oraz sposób dokonywania pomiarów i zbierania danych oraz bilansowania energii, a także zasad dokonywania na tej podstawie rozliczeń prosumentów energii odnawialnej przez sprzedawców energii,
  2.  szczegółowe wymagania techniczne w zakresie przyłączania mikroinstalacji do sieci oraz warunki jej współpracy z systemem elektroenergetycznym, a także szczegółowe warunki przyłączania mikroinstalacji do sieci oraz tryb wydawania warunków przyłączania dla tej instalacji i dokonywania zgłoszenia przyłączenia mikroinstalacji,

Obie regulacje, nad którymi trwają obecnie prace, pozwolą ujednolicić procedury dotyczące przyłączania i funkcjonowania prosumentów energii odnawialnej, a także umożliwią zmianę niektórych negatywnych praktyk dyskryminujących prosumentów energii odnawialnej stosowanych przez przedsiębiorstwa energetyczne. Do tej pory hamowały one rozwój energetyki obywatelskiej.
W ramach tych przepisów dokonamy też przeglądu obecnych praktyk w zakresie funkcjonowania instalacji prosumenckich i zdecydujemy, które z nich powinny być zmienione lub zlikwidowane.

Dodatkowo, zmieniono przepisy, zgodnie z którymi nie będzie trzeba opracowywać i uzgadniać projektu budowlanego dla mikroinstalacji o mocy do 6,5 kW pod kątem przepisów p.poż. Powinno to w znacznym stopniu przyspieszyć uruchamianie niewielkich instalacji.

Czy na taką instalację będzie potrzebna zgoda działającego w danym obszarze zakładu energetycznego?

Wszystkie obecnie funkcjonujące zezwolenia będą nadal obowiązywać. W dalszym ciągu rozliczanie prosumenta energii odnawialnej korzystającego z systemu opustów będzie odbywało się w ramach tzw. umowy kompleksowej ze sprzedawcą energii.

Na etapie rozporządzeń, które ME wspólnie z MPiT opracują i przyjmą w ciągu najbliższego półrocza, dokonamy przeglądu obecnych praktyk w zakresie funkcjonowania instalacji prosumencklich i zdecydujemy, które z nich powinny być zmienione lub zlikwidowane.

Czy przeciętny Kowalski będzie mógł odliczyć koszty mikroinstalacji w rozliczeniu PIT?

Jeśli wykona inwestycję w OZE w ramach tzw. ulgi termomodernizacyjnej dla osób fizycznych, będzie mógł taki koszt odliczyć od podstawy opodatkowania (maksymalnie do 53 tys. zł).

Rządowe programy, jak Czyste Powietrze, już od prawie roku oferują możliwość wspierania mikroinstalacji OZE, ale tylko poprzez pożyczki. Czy możliwa będzie zmiana tego typu pomocy z pożyczki na dofinansowanie na podobnych warunkach jakie też jest w przypadku  termomodernizacji czy wymiany źródeł ciepła?

W tej chwili NFOŚiGW dokonuje przeglądu programu „Czyste Powietrze”. Przy okazji zostaną też przeanalizowane obecne procedury i sposób funkcjonowania także i tego programu. W ramach innych dostępnych programów, możliwe jest także skorzystanie z ulgi termomodernizacyjnej i odliczenie kosztów takiej inwestycji od podstawy opodatkowania.

Dodatkowo warto też wspomnieć o uruchomionym przez NFOŚiGW w ostatnich dniach programie „Mój Prąd”, który przewiduje właśnie dofinansowanie w formie dotacji do inwestycji w uruchomienie mikroinstalacji. To kolejny element programu Energia+. Wraz z nowelą OZE ma pomóc podejmować decyzje inwestycyjne w tani i czysty prąd gospodarstwom domowym.

Ustawa umożliwia także tworzenie na obszarach gmin wiejskich i wiejsko-miejskich spółdzielni energetycznych i zawiera elementy promocji takich rozwiązań. Czy jeśli dana wieś chciałby produkować energię elektryczną dzięki postawionej przez siebie instalacji fotowoltaicznej będzie potrzebować dodatkowych umów z dystrybutorami energii elektrycznej?

To są pytania do Ministerstwa Energii oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Niemniej jednak niewątpliwie konieczne jest, aby taki nowy podmiot jak spółdzielnia – z uwagi na to, że zostanie objęta podobnymi przywilejami i zasadami jak prosument energii odnawialnej – posiadała odpowiednią umowę z przedsiębiorstwami energetycznymi w zakresie sprzedaży i dystrybucji energii w sieci. Taka umowa określa zasady rozliczeń pobieranej i oddawanej energii oraz inne kwestie organizacyjno-techniczne.

Czy nie obawia się Pani, że jeśli powstaną na masową skale takie instalacje fotowoltaiczne, to pojawią się protesty podobne do tych, jakie były, kiedy stawiano wiatraki na lądzie?

W tym przypadku nie obawiałabym się takich zachowań. W przypadku prosumentów mówimy bowiem o instalacjach do 50kW, a więc o niewielkiej mocy i gabarytach. W przypadku wiatraków o dużej mocy sprawa była zupełnie inna. Celem firm, które wytwarzają prąd w sposób profesjonalny, była bowiem sprzedaż energii na rynku. To wywoływało największe kontrowersje.

Czy dzięki mikroinstalacjom OZE uda się spełnić unijny cel udziału OZE w miksie energetycznym na poziomie 15 procent do 2020 roku?

Mam taka nadzieję, choć trzeba pamiętać, że skuteczne wypromowanie prosumenckiego modelu wytwarzania energii, to praca długookresowa. Duże znaczenie będą tu miały aukcje na sprzedaż energii odnawialnej, które jeszcze w 2019 roku, na podstawie zmienionych razem z pakietem konsumenckim przepisów ustawy o OZE, mają zostać dopuszczone przez URE.

Czy obecnie dostępne narzędzia są wystarczające do rozwoju OZE, w szczególności energetyki słonecznej w Polsce? Jakie zmiany, przepisy lub narzędzia są jeszcze potrzebne do przyspieszenia rozwoju tego rodzaju źródeł energii w Polsce?

Oprócz wprowadzanego obecnie przez rząd pakietu prosumenckiego i rozporządzeń wykonawczych do tych przepisów, ulgi termomodernizacyjnej w podatku PIT, o czym mówiłam już wcześniej, czy też programu „Mój Prąd”, ogromną rolę w finansowaniu tego typu przedsięwzięć odgrywa także sektor bankowy. Już od dawna MPiT współpracuje z bankami w związku z uruchamianiem instrumentów finansowych wspierających możliwości inwestycyjne prosumentów. Brak powszechnie dostępnych środków wspierających inwestycje gospodarstw domowych w mikroinstalacje fotowoltaiczne było jednym z głównych utrudnień przy realizacji tego typu przedsięwzięć.

Dlatego tym bardziej cieczy mnie zaangażowanie banków w udzielanie pożyczek wspierających produkcję energii w modelu prosumenckim. Szczególnie było to widoczne na przełomie kwietnia i maja bieżącego roku. Wówczas na rynku pojawił się nowy produkt PKO BP – „Ekopożyczka”, dzięki któremu można sfinansować zakup i instalację paneli fotowoltaicznych do 50 tys. zł., a który z uwagi na bardzo korzystne parametry (10 letni okres spłaty, niskie oprocentowanie), może w dużym stopniu polepszyć warunki inwestycji w instalacje fotowoltaiczne MŚP. Dodatkowe narzędzie gwarancji dla kredytów zaciąganych przez przedsiębiorstwa uruchomił także Bank Gospodarstwa Krajowego.

Obecnie budowę instalacji fotowoltaicznych można sfinansować na raty i to na bardzo preferencyjnych warunkach. Wszystkie wymienione działania są więc ze sobą kompatybilne i prowadzą do jednego celu, jakim jest stworzenie przyjaznego dla środowiska i jednocześnie efektywnego systemu wytwarzania taniej energii elektrycznej.

Rozmawiali Patrycja Rapacka i Bartłomiej Sawicki