„Energetyka jądrowa polską racją stanu”. Obrona atomu przed lobbingiem OZE

24 lutego 2016, 06:45 Alert

(Teresa Wójcik)

Elektrownia jądrowa Kozłoduj. Fot. Wikimedia Commons.
Elektrownia jądrowa Kozłoduj. Fot. Wikimedia Commons.

Pod takim hasłem odbyła się wczoraj w Sejmie konferencja Energetyka Jądrowa i jej znaczenie dla Polski oraz dla Pomorza. Organizatorzy to zaangażowani społecznicy – Obywatelski Ruch na Rzecz Energetyki Jądrowej i Komitet Obywatelski „TAK dla Atomu w gminie Choczewo”. Oba to swoista reakcja na lobbing różnych ruchów wspierających OZE.

„TAK dla Atomu w gm. Choczewo był naturalnym protestem przeciwko „importowanym” organizacjom zwalczającym energetykę jądrową. Popularyzatorzy Atomu w Choczewie mają na swoim koncie duży sukces: 70 proc. mieszkańców tej gminy jest za budową na ich terenie elektrowni jądrowej. PGE, planująca realizację takiej elektrowni bierze pod uwagę trzy możliwości lokalizacji: Żarnowiec, Lubiatów i właśnie Choczewo. Co do akceptacji społecznej budowy w dwóch pierwszych gminach są spore wątpliwości.

To niby banalna prawda – zadaniem numer jeden energetyki w naszym kraju jest dostarczenie polskiej gospodarce i polskiemu społeczeństwu taniej energii elektrycznej w odpowiednich ilościach. To znaczy takich, które uwzględnią zwiększające się zapotrzebowanie na energię w gospodarstwach domowych a zarazem pozwolą na reindustrializację Polski, bo tylko nowoczesny przemysł jest wykreować odpowiednią liczbę miejsc pracy na tyle atrakcyjnych, by zatrzymać katastrofalne kolejne fale emigracji zarobkowej.

Dodatkowym warunkiem, który energetyka musi bezwzględnie spełnić, jest niskoemisyjność. Tu argumenty są powszechnie znane. Podkreślone zostały w Programie Zrównoważonego Rozwoju Kraju przedstawionego kilka dni temu przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ministra rozwoju.

Eksperyment z masowym zastosowaniem OZE jest, jak widać na przykładzie Niemiec, niezwykle kosztowny, a ceny energii wędrują systematycznie w górę, osiągając dziś ponad 270 euro/MWh. Roczne dotacje do OZE to poziom 24 mld euro. Do tego muszę przypomnieć, że Niemcy, mimo głoszonej oficjalnie walki z ociepleniem, same zwiększyły ostatnio emisję dwutlenku węgla o 2 proc. Ta emisja w przeliczeniu na mieszkańca jest wyższa niż w Polsce, a w porównaniu z opierającą się na atomie Francją wyższa dwukrotnie.

Na konferencji przedstawiono dwa referaty naukowców. Prof.dr. Andrzej Strupczewski z Narodowego Centrum Badań Jądrowych mówił o ekonomicznych aspektach elektrowni jądrowej. Prof. Dr. Andrzej Chmielewski z Instytutu Chemii Jądrowej – o możliwościach pozyskania uranu w Polsce.

Energetyka jądrowa daje pomimo względnie wysokich kosztów inwestycyjnych stosunkowo tanią energię elektryczną! Cena energii z atomu w Wielkiej Brytanii w wyniku kontraktów różnicowych ma wynieść 92,5 funta/MWh, to fakt, ale jest to cena najniższa w Wielkiej Brytanii spośród nowych źródeł. Dla innych niż atom nośników energii cena ta jest powyżej 100 funtów/MWh.

Elektrownia atomowa to ogromne ilości wysokiej jakościowo stali i cementu. Zarówno jedno, jak i drugie jest tańsze w Polsce niż w Zjednoczonym Królestwie, nie mówiąc o kosztach pracy.

Kwestia niskiej ceny energii jądrowej powoduje – paradoksalnie – protesty organizacji „zielonych”. Działacze z dziesięciu niemieckich i austriackich organizacji „antyatomowych” zaskarżyli do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości brytyjski program jądrowy dlatego, że w wyniku jego realizacji cena energii także w Niemczech spadłaby o 11,8 proc., co pogorszy opłacalność inwestowania w OZE.

Możliwości dostarczenia Polsce taniej, a więc konkurencyjnej energii elektrycznej przez elektrownie jądrowe też jest powodem zaciekłego ataku na nie ze strony lobby OZE oraz polityków i mediów powiązanych z tymi grupami interesu! Konkurencyjność atomu zwiększy się zwłaszcza po 2020 roku, gdy wzrosną ceny emisji dwutlenku węgla z elektrowni węglowych i gazowych. Najtańszą energię elektryczną już obecnie mają państwa, które jak Francja rozwijają energetykę jądrową. Cena jej w tych krajach to od 130 do 150 euro/MWh. Najdroższą energię mają takie państwa jak Niemcy ( 270 euro/MWh) czy Dania (293 euro/ MWh), które postawiły na energię odnawialną. W Niemczech wobec bardzo drogiej energii z OZE, przemysł korzysta z dużych dotacji do energii. Ale płacą za to indywidualni konsumenci energii, na których przerzucono ogromne koszty Energiewende. Efekt jest już obecnie taki, że ponad 300 tys. niemieckich gospodarstw domowych nie stać za płacenie rachunków za prąd. Niebagatelną sprawą jest stabilność cenowa energetyki jądrowej. Koszt paliwa w cenie energii jest w przypadku atomu na poziomie 5–7 proc. W przypadku węgla to 40–60 proc.

O dostępności uranu mówił prof. dr. Andrzej Chmielewski. Źródła uranu na świecie są rozproszone, nie ma możliwości zmonopolizowania ich przez kogokolwiek. Występują w Australii, Kanadzie, USA, Kazachstanie, Nigrze, Namibii, RPA. Istnieją także w Polsce (Mierzeja Wiślana, Góry Świętokrzyskie, Sudety).

W debacie podnoszono fakt, że elektrownia jądrowa na Pomorzu oprócz niewątpliwych korzyści z nowych miejsc pracy i ogólnego rozwoju regionu dostarczałaby Polsce energii pełną parą nawet w okresie upałów i mrozów. Chroniąc przed blackoutem. Z chłodzeniem nie będzie problemów – wody w Bałtyku nigdy nie zabraknie, a jej temperatura na pewnej głębokości jest stała, na poziomie 4–5 st. C.

Przedstawiciel PGE – inwestora w przyszłą elektrownię jądrową w Polsce – nie mógł jeszcze przedstawić terminów rozpoczęcia budowy oraz dokładnego harmonogramu realizacji tej inwestycji. Trwają dopiero prace nad ustaleniem lokalizacji przyszłej elektrowni. Postępowanie zintegrowane miało rozpocząć się w grudniu ub.r. ale będzie nieco opóźnione. Jako najlepszy mechanizm wsparcia i finansowania inwestycji zaproponowano kontrakt różnicowy. Do wyboru PGE ma trzy lokalizacje na Pomorzu.

W debacie oceniono, że plan Morawieckiego kwestie energetyki traktuje jako nie wymagające obszernych uzasadnień, bo rząd Beaty Szydło uważa zapewnienie energii dla kraju za sprawę oczywistą. Do zasadniczych elementów planu zaliczono wsparcie dla niskoemisyjnych źródeł energii, a wśród filarów „silnej Polski” wskazano niezależność energetyczną i zrównoważoną energetykę. Polityka energetyczna ma uchronić Polaków i polskie firmy przed nadmiernymi kosztami energii, a także przed czynnikami ryzyka niekontrolowanego wzrostu cen wskutek potencjalnego wzrost cen uprawnień do emisji CO2 i kosztów dostosowania do europejskich norm jakości powietrza. Uczestnicy wczorajszej konferencji w Sejmie podkreślali, że wszystkie te cele spełnia rozwijanie energetyki jądrowej.

Wnioski z konferencji uczestnicy przesłali do wicepremiera Mateusza Morawieckiego, ministra rozwoju. Czytamy w nich m.in.:

– Energia jądrowa to stabilne źródło energii elektrycznej, niezależne od warunków meteorologicznych. Elektrownie jądrowe osiągają najwyższe współczynniki wykorzystania mocy zainstalowanej, np. w USA od szeregu lat powyżej 90 proc., podczas gdy dla wiatru wskaźnik ten wynosi średnio 20 proc. a w najlepszych lokalizacjach 25 proc., a dla słońca około 11 proc. średnio w ciągu roku. W sąsiednich Niemczech normalnym zjawiskiem są przerwy w produkcji energii z wiatraków sięgające 5 dni i nocy, a w Polsce występują podobne sytuacje. Uwidoczniło się to w czasie ostatniego lata, będąc przyczyną 20 – go stopnia zasilania i niezwykle kosztownych dla gospodarki ograniczeń w dostawach energii. W tym czasie elektrownie wiatrowe (ponad 3000 MW mocy zainstalowanej w Polsce)a także inne źródła OZE nie były w stanie dostarczyć więcej niż 100 MW mocy. Brak stabilnego źródła energii był aż nadto widoczny.

– Elektrownia jądrowa umiejscowiona nad Bałtykiem w takich sytuacjach stabilizowałaby system energetyczny kraju, mając wody do chłodzenia pod dostatkiem. Pracowałaby nie zatruwając środowiska naturalnego, podczas gdy dzisiaj aż 70 proc. terytorium Polski pokrywa z różnym natężeniem smog, a 45 tysięcy osób umiera rocznie z powodu zanieczyszczonego powietrza, do którego przecież przyczynia się i energetyka zawodowa i spalanie węgla w domowych piecach. Jednakże walka ze źródłami niskiej emisji wymaga zapewnienia alternatywnych sposobów ogrzewania domów i mieszkań, co mogłaby w dużym stopniu zapewnić energia elektryczna i ciepło pochodzące z elektrowni jądrowych!