Engie: Sankcje USA nie zagrożą Nord Stream 2

17 stycznia 2018, 14:45 Alert

Francuski koncern energetyczny Engie ma zamiar dalej wspierać Nord Stream 2 pomimo amerykańskich sankcji. Zapowiedział to sam dyrektor generalny przedsiębiorstwa Gérard Mestrallet w rosyjskiej telewizji.

Nord Stream 2
(Nord Stream AG)

„Nie ma powodów do niepokoju”

– Jesteśmy partnerami w Nord Stream 2, wspieramy i nadal będzie wspierać go w każdych warunkach – zapewnił szef francuskiego koncernu na antenie Rossija 1. Dodał, że Gazprom zawarł umowy z partnerami w sprawie Nord Stream 2, zanim Kongres USA nałożył sankcje na projekt. – Nie ma powodów do niepokoju – zapewniał Mestrallet.

Wcześniejsze deklaracje

Nie jest to pierwszy raz kiedy przedstawiciele francuskiego koncernu krytykują amerykańskie sankcje względem projektu.

– Przyjęta w sierpniu 2017 roku przez Stany Zjednoczone ustawa, która sprzeciwia się budowie rurociągów umożliwiających eksport gazu z Rosji, może doprowadzić do wzrostu cen surowca w Europie – mówił w listopadie zeszłego roku dyrektor ds. zarządzania dostawami gazu we francuskim Engie Phillipe Vedrenne podczas konferencji European Autumn Gas Conference.

– Moim zdaniem sankcje to skandal – przekonywał dyrektor z Engie. – Ten skandal pokazuje amerykańską ingerencję w europejską politykę energetyczną. Skandalem jest to, że USA próbują podzielić Europę. To skandal, jeżeli USA uda się ograniczyć dostawy rosyjskiego gazu do Europy, co oczywiście doprowadzi do zmniejszenia konkurencyjności europejskiego rynku paliwa oraz do wyższych cen dla europejskich klientów przemysłowych i gospodarstw domowych – stwierdził wówczas Vedrenne.

Francuskie Engie, brytyjsko – holenderski  Shell, austriacki OMV oraz niemiecki Uniper i Wintershall zgodziły się na sfinansowanie połowy kosztów projektu wartego 9,5 mld euro. Pod koniec lipca Engie przyznała, że w razie nałożenia sankcji USA wobec Nord Stream 2, może wycofać się z finansowania projektu. To z kolei zmusiłoby Gazprom do znalezienia brakujących środków gdzie indziej. Tym bardziej, że inny partner rosyjskiego koncernu – OMV – również stwierdził, że ewentualne ograniczenia nałożone przez USA mogą spowodować, iż zewnętrzne finansowanie budowy gazociągu będzie całkowicie niemożliwe.

Nord Stream 2 i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl

Nord Stream 2 i jego niemiecka odnoga, OPAL. Grafika: BiznesAlert.pl

Sankcje USA na Nord Stream 2

3 sierpnia prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę, na podstawie której można ukarać każdą spółkę współpracującą z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji. Oznacza to, że gdyby amerykański prezydent wcielił w życie powyższe sankcje, europejskie firmy współdziałające z rosyjskimi przedsiębiorstwami podlegałyby amerykańskim sankcjom. Dotyczyłoby to również partnerów Nord Stream 2.

Warto zaznaczyć, że budowa Nord Stream 2 wywołuje kontrowersje w Europie i sprzeciw części państw Unii Europejskiej, w tym Polski. Wspomniana magistrala może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł.

TASS/Interfax/Michał Perzyński/Piotr Stępiński