Estonia wstrzymuje budowę farmy wiatrowej ze względu na bezpieczeństwo narodowe

12 kwietnia 2019, 08:15 Alert

Według mediów branżowych estoński rząd zdecydował się nie udzielić jednemu z deweloperów morskich farm wiatrowych zgody na budowę elektrowni, z obawy na bezpieczeństwo państwa. 

fot. Pixabay

Na Morzu Bałtyckim miała powstać 600 MW-owa farma wiatrowa. Właścicielem projektu był podmiot Saare Wind Energy OU. Deweloper chciał w ramach projektu wybudować 100 turbin wiatrowych o mocy 6 MW każda, na wschód od wybrzeża wyspy Saaremaa. Koszt projektu oszacowano wstępnie na 1,7 miliardów euro. Ostatecznie w planie była realizacja budowy instalacji za kwotę 1,3 miliardów euro. Niższa wartość projektu jest podyktowana przede wszystkim postępem technologicznym. 

Lokalne media zwracają uwagę, że władze Estonii mają duże zastrzeżenia co do finansowania inwestycji. Estonia obawia się, że środki na nią mogą pochodzić z „Rosji lub jakiegokolwiek innego, wrogiego kraju”. Estońskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej informuje, że przedstawiciele rządu poinformowali, iż „jeśli pozwolenie na budowę zostanie wydane, to wnioskodawca może zagrozić porządkowi publicznemu, bezpieczeństwu społecznemu i narodowemu”. Deweloper odrzuca zarzuty ze strony władz Estonii, informując, że źródła finansowania pochodzą z Niemiec i z Wielkiej Brytanii. Firma chce wejść na drogę sądową w związku z odrzuceniem wniosku. – Nie mamy żadnych umów z rosyjskimi inwestorami na projekt parku wiatrowego, powiedział Kuio Kartau – współwłaściciel Saare Wind Energy.  

Bloomberg/Offshorewind.biz/Patrycja Rapacka