Fala ropy z USA zaleje świat. Arabia Saudyjska zrywa porozumienie naftowe?

11 lipca 2017, 18:04 Alert

Według Rosjan ropa pozostanie tania w przyszłym roku. Jeżeli rewolucja łupkowa w USA będzie postępować, a jej owoce zaleją świat, to baryłka może pozostać tania jeszcze dłużej. Arabia Saudyjska ogłasza podwyżkę wydobycia, łamiąc tym samym układ o ograniczeniu wydobycia.

Fot. Commons.wikimedia.org

Baryłka za 40 dolarów

Pomimo porozumienia naftowego OPEC z dwunastoma producentami ropy naftowej, w tym z Rosją, cena baryłki pozostaje na niskim poziomie. Rosyjskie ministerstwo finansów zachowuje konserwatywną prognozę średniej ceny 40 dolarów za baryłkę w przyszłym roku.
Chociaż zwolennicy układu o ograniczeniu wydobycia zwanego porozumieniem naftowym wróżyli, że da ono podwyżkę cen baryłki do 60-68 dolarów, to od początku roku staniała ona o 20 procent i kosztuje obecnie około 45 dolarów. Jest tak pomimo decyzji uczestników układu o jego przedłużeniu poza okres styczeń-czerwiec 2017 do marca 2018 roku. W czerwcu stopień realizacji ograniczeń ustalonych na w sumie 1,8 mln baryłek dziennie z podziałem na kwoty spadł z 95 procent w maju do 92 procent w czerwcu.

Fala ropy z USA

Tymczasem na ceny ropy wpływa kolejny czynnik. Według ośrodka PIRA Energy do 2020 roku eksport ropy łupkowej z USA wzrośnie do 2,25 mln baryłek dziennie i wyniesie więcej niż eksportuje którykolwiek z krajów kartelu OPEC. Amerykanie mają wejść do pierwszej dziesiątki eksporterów czarnego surowca. Jednocześnie Waszyngton nie będzie ingerował w wydobycie prywatnych spółek, co wyklucza udział USA w porozumieniu OPEC na rzecz wyższych cen surowca.

W 2015 roku doszło do liberalizacji eksportu ropy z USA dzięki zniesieniu ograniczeń sprzed czterech dekad, które miały gwarantować Ameryce zapasy ropy na wypadek kryzysu dostaw z Bliskiego Wschodu jak w latach siedemdziesiątych minionego wieku. Administracja prezydenta Donalda Trumpa promuje zaś politykę napędzania wzrostu gospodarczego rozwojem eksportu węglowodorów.

Fala ropy naftowej z USA nadciąga w największym stopniu przez naftoport w Corpus Christi w Teksasie. Tam także zlokalizowana jest budowa terminalu LNG. Firma Occidental Petroleum śle tamtędy ropę ze złóż Zagłębia Permskiego. Operator chwali się, że niebawem wykorzystywana przepustowość obiektu wzrośnie do 1 mln baryłek dziennie.

22 terminale naftowe w USA mają łączną przepustowość eksportową 2,7 mln baryłek dziennie. Kolejne 600 tysięcy baryłek ma zostać dodane do końca 2018 roku – podaje PIRA Energy.

Należy podkreślić, że USA pozostają importerem ropy naftowej. Słodka, lekka ropa amerykańska nie przystaje do starych rafinerii przystosowanych do cięższej, bardziej zasiarczonej, czyli kwaśnej ropy z importu. W zeszłym roku Amerykanie sprowadzali 7,9 mln baryłek dziennie z Arabii Saudyjskiej, Kanady i innych kierunków.

Arabia Saudyjska zrywa porozumienie naftowe?

Według danych za czerwiec 2017 roku wydobycie ropy naftowej w Arabii Saudyjskiej wzrosło powyżej progu wyznaczonego w porozumieniu naftowym. Według źródła agencji Bloomberg Arabia poinformowała OPEC, że zwiększyła wydobycie do 10,07 mln baryłek dziennie. To więcej niż 10,058 mln limitu wyznaczonego w zeszłym roku w ramach układu.

Ten czynnik, wraz utrzymującymi się ponad średnią zapasami ropy w USA, wzrostem wydobycia ropy łupkowej w tym kraju, a także wzrostem produkcji w Libii i Nigerii tworzy presję na spadek cen baryłki.

Wojciech Jakóbik