Fedorska: Viking Link, czyli elektroenergetyczny bliźniak Baltic Pipe

28 maja 2019, 14:45 Atom

Brytyjska National Grid Viking Link Limited (NGVL) oraz duński  Energinet planują budowę nowej linii wysokiego napięcia o nazwie Viking Link (HVDC). Viking Link to interkonektor między Wielką Brytanią, a Danią, które ma za zadanie uzupełnić i zwiększyć przepustowość połączeń elektroenergetycznych między Danią i Wielkią Brytanią – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Kabel podmorski. Fot.: Flickr
Kabel podmorski. Fot.: Flickr

Viking Link należy oceniać w kontekście dalekosiężnej polityki gospodarczej Królestwa Duńskiego. Dania planuje budowę 18-kilometrowego tunelu …pomiędzy dwiema wyspami – duńską Lolland oraz Fehmann po stronie niemieckiej. Dzięki tej infrastrukturze powstanie połączenie najważniejszego  gospodarczego regionu metropolitalnego Øresund z zachodnią Europą. Ten olbrzymi projekt infrastrukturalny przypomina strategiczne założenia rurociągu gazowego Baltic Pipe. W obu przypadkach Dania za pomocą arterii komunikacyjnych na własnych zasadach tworzy połączenie z resztą Europy. To właśnie państwo duńskie będzie jedynym właścicielem nie tylko tunelu duńsko-niemieckiego, ale i jedynego konkurencyjnego dla Nord Stream rurociągu gazowego na Bałtyku, a Viking Link uzupełni duński hub transportowy o kolejne połączenie energetyczne.

Koszty tej wyjątkowo ambitnej inwestycji wyniosą ponad milliard euro,  a motywowane są eksportem taniej duńskiej energii elektrycznej, wytwarzanej przez elektrownie wiatrowe, do Wielkiej Brytanii, gdzie ceny prądu są znacznie wyższe.  NGVL i Energinet zapewniają, że połączenie o długości 760 km, przebiegające pod Morzem Północnym przez brytyjskie, holenderskie, niemieckie i duńskie wody terytorialne, urochomione zostanie w 2023 roku.

Duński operator sieci Energinet jest spółką państwową, co zobowiązuje ją do szczególnej współpracy z duńskim rządem, który coraz bardziej sceptycznie ocenia Viking Link. Zarząd firmy podkreśla jednak, że zysk ze sprzedaży energii elektrycznej w „drogiej” Wielkiej Brytanii w wysokości miliardow dolarów rocznie jest pewnikiem na długie lata. Bjarne Brendstrup, dyrektor ds. analizy systemów w Energinet, ocenia pozycję rynkową projektu bardzo dobrze, gdyż Viking Link nie będzie miał konkurencji. Nikt inny nie będzie bowiem w stanie udźwignąć takiego przedsięwzięcia.

Ważnym argumentem za Viking Link jest stabilizacja eksportu OZE, a szczególnie energii wiatrowej  z Danii do międzynarodowych sieci przesyłowych.  Dania cierpi na nadwyżkę energii odnawialnej, wytwarzanej przez elektrownie wiatrowe, której sama nie jest w stanie przerobić.

Krytycy projektu wskazują jednak na wypowiedzi konserwatywnego rządu w Wielkiej Brytanii, który zainicjował niedawno budowę elektrowni jądrowych, co z kolei nie oddaje koncepcji zielonej energii i  prawdopodobnie doprowadzi do spadku cen prądu na Wyspach. W takiej sytuacji oczekiwania związane z Viking Link  spełzną na niczym , a koszty w przypadku porażki poniesie duński podatnik.

Budowa kolejnych elektrowni jądrowych w Wielkiej Brytanii budzi w Duńczykach dodatkową niechęć do wzajemnych powiązań polityczno-energetycznych, gdyż Dania jest jednym z tych państw, które już na wczesnym etapie wykluczyły energię jądrową. Duński parlament już w 1985 roku zakazał budowy elektrowni jądrowych na swoim terytorium.