Francuzi sceptycznie o dalszym łączeniu rynków gazu i energii

17 czerwca 2016, 09:45 Alert

(CRE/Wojciech Jakóbik)

Francuski regulator energetyczny (odpowiednik polskiego Urzędu Regulacji Energetycznej) uznał, że budowa nowych połączeń gazowych ani elektroenergetycznych nie ma uzasadnienia z punktu widzenia rozwoju rynku, ani bezpieczeństwa dostaw.

Regulator (CRE) opublikował raport na temat połączeń elektroenergetycznych i gazowych we Francji. Dwa główne wnioski to: Francja jest już wystarczająco zsieciowana z sąsiadami, a wykorzystanie istniejącej infrastruktury zwiększyło efektywność w ostatniej dekadzie. Moce eksportowe z Francji to 13,5 GW, czyli ponad 10 procent więcej od mocy wytwórczych. Francja jest połączona gazociągami z Włochami i Hiszpanią. Jest krajem tranzytowym, który zwiększył przepustowość połączeń gazowych o 40 procent w ostatniej dekadzie.

Jak podaje CRE, połączenia gazowe i elektroenergetyczne rozwijają rynek i wspomagają handel między państwami członkowskimi. Jednak w obecnej sytuacji zaleca odpowiedź na pytanie, czy Francja potrzebuje kolejnych połączeń. Rozważany jest projekt Midcat, czyli nowe połączenie gazowe między Francją a Hiszpanią. Jego koszt jest szacowany na 3 mld euro, z czego 2 mld miałaby zapewnić Francja. CRE zaleca dokładne badanie opłacalności projektu. Będzie opowiadać się przeciwko rozwiązaniom, które nie dadzą dowodów na wartość z punktu widzenia rozwoju rynku lub bezpieczeństwa dostaw.

Deklaracja francuskiego regulatora ma doniosłe znaczenie dla dyskusji o łączeniu rynków w Europie. Polskie władze również są sceptyczne wobec budowy nowych połączeń, jeżeli nie przyniosą one korzyści klientom. Pobudki są jednak inne. Polacy obawiają się o spadek rentowności krajowych mocy wytwórczych i firm dostarczających gaz ze względu na wzrost konkurencji ze strony zagranicznych podmiotów lub ich pośredników krajowych.