Franklin: Rozwój sektora gazowego zmniejszy emisję CO2 w Europie

20 kwietnia 2015, 13:15 Energetyka

Ponad 300 000 niemieckich domów jest odłączonych od sieci z powodu niezapłaconych rachunków. Biorąc pod uwagę, że przeciętny niemiecki rachunek elektryczny od 2000 r. praktycznie się podwoił, głównie w skutek licznych opłat nałożonych przez rząd i podatków, taka reakcja konsumentów energii nie może dziwić. Der Spiegel pisze wręcz, że posiadanie energii elektrycznej w Niemczech urosło do roli luksusu – czytamy na blogu ExxonMobil Perspective.

W całej Unii Europejskiej hurtowe ceny energii elektrycznej są o 30% wyższe niż w USA. Jak możemy przeczytać na stronie exxonmobilperspectives.com, dysproporcja wynika przede wszystkim z strategii energetycznej UE, oznaczającej obowiązek ograniczenia emisji CO2 i zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii w mixie energetycznym.

Według Roba Franklina, prezesa ExxonMobil Upstream Ventures w opracowywaniu nowych wytycznych, unijni decydenci muszą oprzeć się pokusie naśladowania poprzednio stosowanych rozwiązań. Doskonałą okazję do przemyślenia strategii jest tworzenie Unii Energetycznej. Kluczowe będzie tu ograniczenie rządowej ingerencji i skoncentrowanie się wokół realizacji celu Unii, jakim jest wzmacnianie zaufania inwestorów. Interwencja państwowa mająca na celu wzmocnienie gospodarki niskoemisyjnej, doprowadziła zdaniem Franklina do wzrostu cen energii elektrycznej dla konsumentów i przemysłu.

Choć Europa faktycznie notuje spadek emisji gazów cieplarnianych, podobne rezultaty występują w Stanach Zjednoczonych. Jest to efektem 'łupkowej rewolucji’ i znacznym zwiększeniem udziału gazu ziemnego w gospodarce, a oprócz zmniejszonej emisji, towarzyszy temu także wzrost gospodarczy. Wzrost udziału gazu przełożył się także na spadek cen energii trafiającej do konsumentów. Według Franklina, to właśnie przykład amerykański powinien stanowić inspirację dla Europy.

Źródło: ExxonMobil Perspective