FT: Redukcja emisji CO2 jedyną szansą ludzkości

27 września 2018, 09:00 Alert

Wielu naukowców jest przekonanych o tym, że drastyczne ograniczenie spalania paliw kopalnych i wzrost wolumenu do produkcji energii odnawialnej i jądrowej muszą zostać wsparte nowymi rozwiązaniami, które pomogą zatrzymać zmiany klimatu na Ziemi. Jednym z najciekawszych pomysłów na zatrzymanie globalnego wzrostu temperatury jest obecnie projekt wychwytywania, magazynowania (CCS) i blokowania gazu powstającego w procesie wytwarzania energii; w przemyśle ciężkim czy transporcie. Idea ta zakłada podjęcie dwutorowo działań: po pierwsze ograniczenie emisji CO2 do atmosfery, a po drugie wychwytywanie tego związku, którego cząsteczki znajdują się już w atmosferze.

Mimo tego, że technologia CCS rozwija się od 1990 roku, to pracuje nad nią około 20 działających zakładów na całym świecie i co najmniej 100 zdecydowanie mniejszych projektów badawczych. Wśród ekspertów ds. energii i środowiska panuje powszechna zgoda co do tego, że należy przyspieszyć rozwój tej metody do formy, w której będzie mogła zostać wykorzystana komercyjnie na szeroka skalę.

Dzięki CCS możliwe jest nie tylko wychwycenie 90% CO2 wytwarzanego przez elektrownie i zakłady, w których spala się paliwa kopalne, ale również usuwanie w sposób trwały gazów cieplarnianych (GGR) z ziemskiej atmosfery. Można to zrobić za pomocą prostych metod, takich jak: sadzenie drzew i rekultywacja terenów podmokłych, gdyż to właśnie one pochłaniają więcej CO2. Do osiągnięcia zaś wymiernego efektu, GGR będzie musiała stosować CCS.

Badacze z brytyjskiego Towarzystwa Królewskiego i Królewskiej Akademii Technicznej w wydanym w tym miesiącu sprawozdaniu szacują, że dzięki rygorystycznej dekarbonizacji gospodarki, Wielka Brytania może zmniejszyć nowe emisje CO2 z 468 milionów ton w 2016 roku do 130 milionów ton w roku 2050. Część CO2 będzie usuwana bezpośrednio z powietrza przez rozległe instalacje, nazywane sztucznymi drzewami, które wychwytują węgiel w odwracalnej reakcji chemicznej. Małe prototypowe agregaty do usuwania CO2 działają w Szwajcarii i Kanadzie, ale konieczne będzie wprowadzenie nowych rozwiązań technicznych, aby technologia była opłacalna. W sprawozdaniu znalazła się również informacja, że największą ilość CO2 będzie można zatrzymać w elektrowniach opalanych biomasą. Technologia ta jest rozwijana w pilotażowej elektrowni w Drax w North Yorkshire, w której zużywa się pellet drzewny.

Jednak niektórych naukowców, technologia CCS służąca do pochłaniania nadmiaru CO2 z powietrza nie przekonuje do siebie. Obawiają się oni między innymi potencjalnie negatywnych skutków tłoczenia CO2 głęboko pod ziemią. Umieszczenie tego gazu na przykład w wyczerpanych zbiornikach ropy naftowej i gazu może w odległej przyszłości doprowadzić do jego wycieku. Ich zdaniem, lepszym rozwiązaniem tego problemu byłoby związanie CO2 poprzez reakcje chemiczne, w wyniku których stałyby się one skałami węglanowymi. Nieważne, jaka metoda zostanie wybrana do unieszkodliwienia tego gazu, gdyż „Wychwytywanie i składowanie CO2 to jedyna nadzieja dla ludzkości” – powiedział Sir David King, były doradca naukowy brytyjskiego rządu.

Financial Times/Roma Bojanowicz