Gadomski: Rozwój wydobycia gazu w Polsce nie jest na rękę PGNiG. Dalej brakuje pełnomocnika ds. gazu łupkowego

3 lutego 2014, 12:42 Energetyka

O dalszych pracach nad prawem geologicznym i górniczym pisze Witold Gadomski dla Gazety Wyborczej.

– Faktycznym autorem projektu ustawy był Piotr Woźniak, do grudnia ubiegłego roku wiceminister środowiska i główny geolog kraju. Twierdzi on, że jego resort był zainteresowany maksymalizacją wydobycia gazu, a resort skarbu państwa maksymalizacją zysków i wpływów do budżetu – dodaje.

Zdaniem dziennikarza prace nad ustawą nie idą naprzód, chociaż powinny przyspieszyć. Zwiększanie wydobycia gazu ziemnego w Polsce nie jest jednak jego zdaniem na rękę obecnemu monopoliście. – PGNiG ma udokumentowane złoża gazu konwencjonalnego zawierające 33 mld m sześc. Gaz krajowy jest znacznie tańszy niż importowany, ale gdyby monopolista zwiększył jego wydobycie, Urząd Regulacji Energetyki obniżyłby ceny. Zyskałaby gospodarka, ale niekoniecznie PGNiG. Pozostaje jeszcze problem kontraktu PGNiG z Gazpromem. Polski monopolista musi do roku 2022 odbierać zakontraktowany w Rosji gaz lub nie odbierać, ale płacić – ocenia Gadomski.

– 22 czerwca 2012 roku premier podpisał rozporządzenie w sprawie ustanowienia pełnomocnika rządu do spraw rozwoju wydobywania węglowodorów. Miał nim być podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska. Do jego zadań miało należeć przede wszystkim przygotowywanie koncepcji ekonomicznych, prawnych i strategicznych (z wyłączeniem kwestii związanych z podatkami) i koordynowanie prac legislacyjnych. Wydawało się dość logiczne, że pełnomocnikiem zostanie Piotr Woźniak. Ale nie został ani on, ani nikt inny. Stanowisko do dziś pozostaje nieobsadzone – wykazuje kolejny problem.

Źródło: Wyborcza.biz