Gajowiecki: Wiatr już teraz jest najtańszym źródłem energii

28 listopada 2018, 13:15 Energetyka

– Dużą przewagą Odnawialnych Źródeł Energii (OZE) jest ich konkurencyjna cena. Energetyka wiatrowa dzięki skali rozwoju i systemów aukcyjnych osiągnęła w Europie najniższe koszty wytwarzania spośród wszystkich źródeł generujących energię – powiedział Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, podczas konferencji „Współpraca Konwencjonalnych Źródeł Wytwórczych i Wielkoskalowego OZE”.

fot. Pixabay

Jak przypomniał, cena osiągnięta w ramach aukcji wyniosła 196 zł za MWh, a więc spadła poniżej ceny rynkowej.

Podkreślił, że rośnie także współczynnik wykorzystania mocy lądowej i morskiej energetyki wiatrowej. – Przy wykorzystaniu starszych technologii poprzednie wskaźniki były niższe. Dzisiaj przy nowych technologiach wynoszą one powyżej 40% i mamy nadzieje, że farmy na nich oparte będą powstawać także w Polsce. Poziom wykorzystania morskiej energetyki wiatrowej sięga 50%, a dotychczasowe prace pokazują, że współczynniki pomiaru są znacznie wyższe niż oczekiwali inwestorzy i jesteśmy dzięki nim w stanie zapewnić stabilność dostaw – powiedział Gajowiecki

Przypomniał, że korzyści wynikające z rozwoju energetyki wiatrowej zostały dostrzeżone w Europie. – Moc zainstalowana na naszym kontynencie wynosi obecnie 169 GW, a zapotrzebowanie 12%. Liderami są Niemcy, Skandynawia, Hiszpania, Portugalia i Wielka Brytania – dodał

Według niego, w ciągu 10 lat rozwój tego sektora ma zapewnić do 400 GW mocy zainstalowanej w Europie. Choć scenariusz referencyjny przewiduje 330 GW.
Dodał, że technologia morskich farm wiatrowych jest dopiero we wstępnej fazie rozwoju.

Gajowiecki zwrócił także uwagę na to, że technologia ta bardzo szybko się rozwija. – W 2002 roku zaczęliśmy instalować turbiny na poziomie 80 metrów, a dzisiaj instalujemy je na poziomie 164 metrów. Na morzu planujmy turbiny General Electrics, o mocy 12 MW i wysokości – zaznaczył.

Koszty energetyki wiatrowej w Europie spadły do poziomu 55 euro za 1 MW.

– Jak pokazuje ostatnia aukcja w Polsce, spadek cen to trend globalny. Jeśli chodzi o energię pochodzącą z morskich turbin, to w latach 2010 – 2012, ceny spadł z 165 euro za 1MW do 65 euro. Nie uwzględniamy tu kosztów przyłączenia. Należy jednak wziąć pod uwagę, że 20% z kosztów przyłączenia trzeba przeznaczyć na wydatki inwestycyjne (CAPEX). Dzisiaj w Polsce szacuje się, że po 2020 roku wyniesie on 85 euro. Widzimy więc, że energetyka wiatrowa jest konkurencyjna względem wydatków inwestycyjnych w źródła konwencjonalne. Duży potencjał ma także fotowoltaika, ale poziom nasłonecznienia, jak również pierwsza aukcja dla tego źródła, pokazały, że na razie nie dysponujemy dużym wolumenem energii z niego pochodzącym – zaznaczył Gajowiecki.

Podkreślił, że zaletą morskiej energetyki wiatrowej jest stworzenie nowych miejsc pracy. – W 2016 roku przemysł wiatrowy dał ponad 260 tys. miejsc pracy w Europie i 36 mld euro wpływu do PKB, a także 5 mld euro podatków odprowadzonych do urzędów skarbowych – dodał.

Wskazał, również że od 2013 roku Europa musiała się zapożyczać, na urynkowienie OZE. – Mam tu na myśli korporacyjne i bezpośrednie umowy  sprzedaż energii (PPA). Ten model działania głównie rozwija się w Wielkiej Brytanii, Hiszpanii czy Skandynawii. Na razie w Polsce spółka VSB podpisała długoterminową umowę na sprzedaż energii elektrycznej (Power Purchase Agreement/PPA), pochodzącej z pierwszej tego typu farmy wiatrowej w Europie – z Mercedes-Benz Manufacturing Poland – powiedział Gajowiecki.