Gawlikowska-Fyk: Polska inicjuje dyskusję o integracji energetycznej

23 kwietnia 2014, 12:26 Gaz. Energetyka gazowa

Aleksandra Gawlikowska-Fyk komentuje postulat stworzenia Unii Energetycznej wysunięty przez polski rząd.

– Szanse na integrację energetyczną są. W przedstawionej dzisiaj koncepcji unii energetycznej jeszcze nie widać, jakie będą warunki jej powodzenia.  Rząd oczywiście jest świadomy, że te warunki, to nie tylko potrzeby Polski. Jest też świadomy, że to jest proces, wymagający uzgodnień, zdefiniowania możliwych do wprowadzenia zmian, wypracowania konsensusu. Okazją do dalszej dyskusji może być dokument Komisji Europejskiej na temat bezpieczeństwa energetycznego UE, który ma zostać przedstawiony do końca czerwca bieżącego roku – mówi dla BiznesAlert.pl.

– Jednomyślność w tej dalszej integracji polityki energetycznej będzie bardzo trudno osiągnąć. Propozycje zaprezentowane przez Polskę z pewnością nie odpowiadają wszystkim państwom członkowskim Unii Europejskiej. Dopiero trzeba będzie znaleźć te punkty integracji, gdzie interesy energetyczne wszystkich będą zbieżne, gdzie zacieśnienie wspólnej polityki energetycznej będzie odpowiadać  każdemu z 28 państw UE. Powiedziałabym, że obecnie jesteśmy w fazie szukania, w zasadzie inicjowania dyskusji. Ten proces toczy się z powodu sytuacji za naszą wschodnią granicą. Dla wszystkich krajów Unii oznacza pilną konieczność przewartościowania dotychczasowej polityki energetycznej oraz ponownego zrozumienia zasadniczego znaczenia dywersyfikacji źródeł energii i konieczności bezpieczeństwa energetycznego. Dotychczas większość  europejskich rynków gazu jak wiadomo była uzależniona od importu. Niemcy czy Włochy, wielkie rynki gazu, są tego wyrazistym przykładem. Włoski koncern państwowy ENI w 80 proc. był zdany na dostawy gazu z zewnątrz. Przede wszystkim z Rosji. Kryzys na Ukrainie zmusił do krytycznej oceny tak znaczącego uzależnienia od jednego dostawcy i zagrożeń wynikających z takiego uzależnienia – ocenia ekspert Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

– W procesie integracji energetycznej Unii Europejskiej wiele zależy od tego, co będzie się działo na Ukrainie. W każdym razie – to jest dopiero początek zmian. Tego faktu nie należy jeszcze przeceniać, ale też nie wolno go nie doceniać – twierdzi Gawlikowska-Fyk.