Gaz z Izraela może popłynąć do Europy przez Korytarz Południowy

7 listopada 2016, 06:15 Alert

Izrael rozważa możliwość dostarczania gazu na europejskie rynki poprzez Gazociąg Transanatolijski (TANAP) – powiedział ambasador Izraela w Azerbejdżanie Dan Stav.

– Jest to dla nas bardzo interesujący wariant. Powinniśmy wnikliwie przeanalizować wszystkie kwestie polityczne i ekonomiczne, a także ocenić czy pod względem ekonomicznym projekt jest zasadny. Oczywiście jest to wariant, który zostanie wzięty pod uwagę, ponieważ wyrażamy swoje zainteresowanie tym rynkiem. Również Turcja jest bardzo ważnym rynkiem – powiedział Stav.

Gazociągi Korytarza Południowego, BP

Według Stava odkrycie w 2009 roku, a szczególnie w 2010 roku, bardzo dużych złóż węglowodorów było dla Izraela „darem niebios”.

– Oczywistym jest, że wolumen gazu jest ogromny. Przekracza znacznie wielkość jaka jest potrzebna z punktu widzenia wewnętrznych potrzeb Izraela. Według posiadanych szacunków udokumentowana wielkość izraelskich złóż wynosi od 750 do 900 mld m3. Obecnie zużycie gazu w Izraelu wynosi 8,5 mld m3 rocznie, a do 2030 roku może wzrosnąć do 18 mld m3.- Widzicie, że istnieje znacząca różnica pomiędzy zużyciem a naszymi rezerwami gazu, dlatego też chcemy go eksportować. Mieliśmy w tym sensie szczęście, że niedaleko od nas znajduje się duży rynek, jakim jest Unia Europejska. Pytanie jak ten gaz tam dostarczyć. Omawiamy różne warianty – powiedział izraelski dyplomata.

Jednocześnie przypomniał, że w połowie października w trakcie odbywającego się w Stambule Światowego Kongresu Energetycznego minister energetyki Izraela Yuval Steinitz rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem Beratem Albayrakiem o możliwości budowy gazociągu pomiędzy ich państwami. Podkreślił przy tym, że Ankara i Tel Awiw kontynuują rozmowy na temat ewentualnych dostaw izraelskiego gazu do Europy, które byłyby realizowane przez terytorium Turcji. Według niego ta trasa dostaw na Stary Kontynent jest jedną z najważniejszych i dlatego obydwie strony będą rozmawiały o tej opcji.

– Myślimy nad tym, jak tego dokonać. Takie projekty zajmują lata. Istnieje wiele kwestii technicznych, a także innych dotyczących tego, którędy ma przebiegać gazociąg, kto będzie kupował surowiec, czy będzie on przesyłany przez Turcję, czy poprzez TANAP trafi na Stary Kontynent. Dopiero po ich rozstrzygnięciu zostanie podjęta decyzja. Istnieje kilka wariantów. Wobec tego powinniśmy określić, który z nich jest najbardziej korzystny – powiedział Stav.

Różne warianty

Według niego Izrael z dużym zainteresowaniem przygląda się realizacji projektów TANAP oraz TAP (Gazociąg Transadriatycki – przyp. red.), mając świadomość ich znaczenia zarówno dla Azerbejdżanu, jak i pozostałych państw, w tym dla Turcji i dla Europy. Zwrócił również uwagę na to, że stosunki polityczne między Izraelem a Turcją ulegają poprawie, a z kolei te z Azerbejdżanem są bardzo dobre, co z pewnością jest istotnym aspektem.

Jednocześnie Stav przypomniał, że wśród rozważanych wariantów dostaw gazu do Europy Tel Awiw uwzględnia możliwość dostarczenia surowca w formie skroplonej (LNG) przez Egipt oraz dostaw rurociągowych przez Cypr do Grecji.

Koncepcja dostaw paliwa z Ziemi Świętej pojawiła się już we wrześniu 2015 roku. Wówczas w tureckich mediach ukazały się informacje, że na potrzeby dostaw na światowe rynki gazu ze złoża Lewiatan Izrael może wykorzystać rurociągi przechodzące przez terytorium Turcji.

Do dostaw gazu izraelskiego do Europy może posłużyć także gazociąg ze złóż cypryjskich do Grecji, który jest analizowany przez Komisję Europejską. Ma on osiągnąć długość 1300 kilometrów, z czego 200 km pod wodą ze złóż cypryjskich Lewiatan, 700 km do Krety i 400 km na ląd w Grecji. Przepustowość ma sięgnąć 16 mld m3 rocznie. Budowa ma kosztować 4,3 mln dolarów za kilometr. Komisja rozważa poparcie dla projektu położenia odnogi IGI-Posejdon na północ Grecji i połączenie go z Bułgarią, gdzie gaz śródziemnomorski mógłby zostać przesłany dalej, na rynek Unii Europejskiej.

Jakóbik: Gaz z Ziemi Świętej dla Europy

 

Trend/Piotr Stępiński