Gazociąg Jamalski: Polska nie walczy z Nord Stream 2 dla zysków z tranzytu

21 czerwca 2017, 09:00 Alert

Agencja Reuters cytuje pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego, który przypomina, że Polska nie protestuje przeciwko kontrowersyjnemu projektowi Nord Stream 2 z obaw o zyski z tranzytu.

– Polska nie straci przychodów z tranzytu, bo nie ma żadnych – powiedział Naimski. Przypomniał, że EuRoPol Gaz, czyli spółka do której należy Gazociąg Jamalski na odcinku polskim, zarabia poniżej 21 mln złotych rocznie w związku z umową tranzytową między Polską a Rosją. Informował o tym w przeszłości BiznesAlert.pl.

biznesalert.pl/jakobik-rosyjska-propaganda-uderza-wiarygodnosc-polski-ukrainy/

 

Według Polaków jednym z potencjalnych skutków realizacji projektu Nord Stream 2 będzie zmniejszenie przesyłu gazu przez Ukrainę i Polskę na korzyść dostaw przez Morze Bałtyckie. Zagraża to przychodom z tranzytu dla Kijowa, który czerpie z tego tytułu istotne wpływy do budżetu, ale dla Polaków zagrożeniem jest co innego. Obawiają się, że zalew gazu z Nord Stream 2 ugruntuje pozycję Gazpromu w Europie Środkowo-Wschodniej, utrudni dywersyfikację i zagrozi rentowności terminalu LNG w Świnoujściu oraz projektu gazociągu z Norwegii – Baltic Pipe.

Nord Stream 2 zakłada budowę nowego gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie. Jego przepustowość ma wynieść 55 mld m3 rocznie. Jednocześnie niemiecki operator gazociągów przesyłowych na wschodzie kraju – GASCADE – przygotowuje projekt EUGAL, który będzie odnogą Nord Stream 2 prowadzącą do Czech, skąd rosyjski gaz będzie trafiał na rynek Europy Środkowo-Wschodniej.

Reuters/Wojciech Jakóbik

EUGAL. Grafika. BiznesAlert.pl

EUGAL. Grafika. BiznesAlert.pl