Gazprom chce wypuścić euroobligacje pomimo sankcji

9 marca 2017, 07:25 Alert

Rosyjski Gazprom zatrudnił banki, które mają umówić spotkania z inwestorami na temat możliwej emisji euroobligacji denominowanych w dolarach. Byłby to pierwszy raz od czasu wprowadzenia sankcji USA i Unii Europejskiej wobec Rosji.

Agencja Reuters przekonuje, że w przyszłym tygodniu Gazprom dokona objazdu po Los Angeles i Nowym Jorku w celu przygotowania się do emisji. Za organizację spotkań mają odpowiadać Gazprombank, JP Morgan, Mizuho i SMBC Nikko.

Tymczasem sankcje zachodnie obejmują m.in. rosyjski sektor bankowy i z nazwy Gazprombank. Zostały wprowadzone latem 2014 roku w odpowiedzi na nielegalną aneksję Krymu i agresję na wschodzie Ukrainy.

Ostatnia emisja euroobligacji Gazpromu odbyła się w 2013 roku. Firma sprzedała dwie transze – pierwsza warta 800 mln dolarów i ważna do 2020 roku, a druga – 900 mln dolarów do 2028 roku.

Spór o Nord Stream 2

Gazprom zbiera środki na megaprojekty, wśród których sztandarowym jest gazociąg Nord Stream 2, który ma podwoić dostawy gazu przez Niemcy do 110 mld m3 rocznie. Pozwoli to zmniejszyć zależność od szlaku ukraińskiego, ale także wzmocni pozycję firmy w Europie Środkowo-Wschodniej i osłabi szansę konkurencji w postaci LNG czy dostaw Korytarzem Norweskim.

Z tego powodu projekt jest krytykowany przez Polskę i inne kraje regionu. Tymczasem Gazprom przygotowuje się do jego realizacji i szuka środków: wśród azjatyckich inwestorów, za pomocą emisji euroobligacji i poprzez nowe formy współpracy z europejskimi partnerami: spółkami BASF, E.on, Shell, OMV, Engie.

Reuters/Wojciech Jakóbik             

Jakóbik: Złoża za gazociąg? Gazprom znajdzie pieniądze na Nord Stream 2