Gazprom się wycofuje. Norwegia blokuje?

10 października 2018, 13:15 Alert

Ostatecznie nie dojdzie do wymiany aktywów między austriackim OMV a rosyjskim Gazpromem, która dałaby Rosjanom dostęp do złóż na szelfie norweskim. To skutek opozycji Norwegii.

fot. Gazprom

Porozumienie z grudnia 2016 roku zakładało, że OMV otrzyma udziały w formacji Achimow złoża Urengoj na Syberii w zamian za przekazanie Gazpromowi 38,5 procent akcji w norweskiej córce OMV Norge. Nowy układ zakłada zakup 24,98 procent akcji w formacji Achimow bez dodatkowych operacji.

Nie jest jasne, czy na decyzję o porzuceniu wymiany aktywów przez OMV i Gazprom miała wpływ krytyka transakcji przez Oslo. Norweski minister energii ocenił, że wejście Gazpromu na złoża norweskie zagroziłoby bezpieczeństwu dostaw ze względu na dominującą rolę gazu z Rosji w dostawach do Europy.

Spółki są oszczędne w komentarzach. – Strony uzgodniły, że transakcja w takim kształcie będzie najlepszym rozwiązaniem pozwalającym rozpocząć partnerstwo tak szybko jak to możliwe – powiedział rzecznik OMV.

Przejęcie przez Gazprom 38,5 procent akcji spółki OMV Norge wiązałoby się z pozyskaniem aktywów pozwalających wydobywać 30 tysięcy baryłek ekwiwalentu ropy naftowej dziennie, udziałów w złożach Gullfaks, Gudrun, Edvarg Grieg i Aasta Hansteen.

OMV jest partnerem Gazpromu przy spornym projekcie gazociągu Nord Stream 2.

Platts/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Aktywa w Europie na celowniku Gazpromu