Gazprom pudruje wyniki spółki. Gaz drożeje

7 lutego 2018, 06:45 Alert

Ewentualny wpływ sankcji sektorowych Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych może dotyczyć mniej niż 1 proc. całkowitego wydobycia Gazpromu – poinformowała spółka w prezentacji przygotowanej na Dni Inwestora. Spółka próbuje przekonać inwestorów w Londynie i Nowym Jorku do inwestycji, ponieważ brakuje jej środków na kluczowe przedsięwzięcia.

Aleksiej Miller. Fot. Gazprom
Aleksiej Miller. Fot. Gazprom

Wiceprezes Gazpromu Aleksander Miedwiediew stwierdził, że w 2017 roku koncern zwiększył udział w europejskim rynku gazu z 33,1 do 34,7 procent i nie wyklucza dalszego wzrostu. Jednocześnie podkreślił, że model kontraktów, które oferuje Gazprom jest najbardziej atrakcyjny na rynku, a istniejące trasy eksportu gazu pozwalają elastycznie reagować na zmieniające się zapotrzebowanie na surowiec. Jego zdaniem pozwala to zakładać, że w przyszłości udział Gazpromu na rynku ,,może nie tylko się utrzymać ale i wzrosnąć”.

Gaz drożeje

W trakcie wystąpienia Miedwiediew poinformował również, że w styczniu średnia cena paliwa eksportowanego przez koncern wyniosła 224 USD/1000 m sześc. – Według niektórych danych w 2016 roku średnia cena eksportowanego gazu wyniosła 167 USD. W ubiegłym roku było to 196,7 USD, a w styczniu 2018 roku – 224 USD. Prognozowana cena na luty jest niższa i wynosi 222 USD – powiedział.

Wcześniej Gazprom prognozował, że w 2017 roku średnia cena eksportowanego paliwa dla klientów w Europie wyniesie 180 USD, przy czym, spółka nie wykluczała, że na koniec roku może ona wzrosnąć powyżej 200 USD.W budżecie na 2016 rok rosyjski monopolista zakładał cenę surowca na poziomie 199 USD, w 2015 roku jego średnia cena wyniosła 234 USD.

Gazprom liczy na wzrost wydobycia

W prezentacji spółka zwróciła uwagę, że w porównaniu z ubiegłym rokiem, w 2018 roku liczy na wzrost wydobycia o 1 proc. – do 476 mld m sześc. Według przedstawionych przez Gazprom danych, w 2017 roku monopolista wydobył 471 mld m sześc. surowca. Wcześniej prezes Gazpromu Aleksiej Miller informował, że w porównaniu z 2016 rokiem, w 2017 roku holding zwiększy wydobycie gazu o 12,4 procent do 472 mld m sześc., a eksport do Europy o 8,1 procent do 193,6 mld m sześc.

Wzrost eksportu

W 2017 roku wzrósł import rosyjskiego gazu, głównie do państw Europy Północno-Zachodniej i Środkowej, a więc regionów, do których Gazprom chce słać gaz przez sporny projekt Nord Stream 2. Spółka zwróciła uwagę na rekordowe dostawy do Niemiec – 53,1 mld m sześc. (+7,1 proc.). Historyczne wyniki osiągnięto w Austrii gdzie eksport wzrósł o 40 procent do 8,5 mld m sześc. i Holandii – 4,6 mld m sześc. (+9,7 proc.). Rekord odnotowano również w Danii, gdzie eksport rosyjskiego surowca wzrósł o 1,9 proc., osiągając najwyższy od 2016 roku poziom 1,75 mld m sześc.Miedwiediew zaznaczył również, że w 2017 roku zyski spółki ze sprzedaży błękitnego paliwa wzrosły do 37,8 mld m sześc.

Nord Stream 2 ma być tańszy od Ukrainy

Obecnie, w ramach strategii dywersyfikacji źródeł eksportu gazu, Gazprom jest zaangażowany w realizację kilku projektów infrastrukturalnych, m.in. Turkish Stream i Nord Stream 2. Według szacunków rosyjskiego koncernu koszty transportu gazu przez Nord Stream 2 wyniosą 2,1 dolarów/1000 m sześc./100 km. Zdaniem Gazpromu będą one o 20 proc. niższe od taryf za przesył surowca przez terytorium Ukrainy.

Pod koniec 2019 roku wygasa umowa między Gazpromem a Ukrainą na tranzyt rosyjskiego gazu. Wcześniej spółka szacowała, że w momencie uruchomienia gazociągów Turkish Stream i Nord Stream 2 wolumen tranzytu przez Ukrainę spadnie z 80 mld m sześc. do 15 mld m sześc.

Zdaniem wiceprezesa Gazpromu ukraiński system przesyłu gazu (GTS) jest w stanie pracować stabilnie wyłącznie w sytuacji, gdy nie jest on w pełni wykorzystywany. Podkreślił przy tym, że gazociągi nad Dnieprem są niedoinwestowane.

Program inwestycyjny

Spółka poinformowała, że w latach 2019-2035 roczny budżet inwestycyjny spółki nie będzie przekraczał 1 bln rubli. 20 grudnia 2017 roku rada dyrektorów spółki zatwierdziła go na 2018 w wysokości 1,278 bln rubli. W październiku rada zatwierdziła zwiększenie nakładów inwestycyjnych spółki na 2017 rok o 217 mld rubli – do 1,1 bln rubli.

Kosztowne inwestycje

Warto również zauważyć, że rosyjski monopolista pożycza coraz więcej i realizuje kosztowne projekty infrastrukturalne licząc, że w perspektywie długoterminowej zapewnią one wzrost sprzedaży. W październiku ubiegłego roku Gazprom ogłosił, że w 2017 roku, w porównaniu z pierwotnymi prognozami, długoterminowe wydatki inwestycyjne wzrosną o 24 procent. Z kolei pod koniec listopada prezes koncernu zapowiedział, że przyszłoroczne wydatki osiągną rekordowy poziom 22 mld dolarów. Gazprom jednocześnie finansuje budowę wartego 55 mld dolarów gazociągu Siła Syberii, Turkish Stream (13 mld dolarów) i Nord Stream 2 (11,5 mld dolarów).

Zazwyczaj Gazprom chciał dzielić koszty inwestycji z docelowymi odbiorcami gazu. Jednak amerykańskie sankcje nałożone na spółkę po nielegalnej aneksji Krymu przez Rosję i ryzyko objęcia ograniczeniami projektów energetycznych, podały w wątpliwość uzyskanie finansowania przez zachodnie instytucje. Warto również zaznaczyć, że w połowie lipca, w prospekcie do planowanej emisji euroobligacji, rosyjski monopolista ostrzegł inwestorów, że potencjalne sankcje USA mogą spowodować opóźnienie w realizacji kilku projektów.

Kredyty i zła kondycja

Mimo to spółka zdołała zdobyć kredyty. 28 listopada 2017 roku Gazprom poinformował o podpisaniu wartej 1 mld euro umowy z japońskimi bankami Mizuho Bank, Sumitomo Mitsui Banking oraz amerykańskim JPMorgan Chase & Co. Termin zapadalności wynosi 5 lat. Szczegółów nie ujawniono. W komunikacie rosyjski koncern poinformował jedynie, że podpisanie umowy „było kolejnym krokiem w rozwoju wieloletniej i owocnej współpracy Gazpromu ze wspomnianymi instytucjami”.

Zwiększanie zobowiązań kredytowych może świadczyć o kiepskiej kondycji koncernu. Niepokojące dane płyną również z budżetu na lata 2017-2019. Gwałtowny spadek cen gazu w Europie oraz politycznie motywowane projekty infrastrukturalne, takie jak Nord Stream 2 czy Turkish Stream, doprowadziły do pojawienia się dziury w budżecie Gazpromu. Plan finansowy spółki zakłada, że w ciągu najbliższych 3 lat wydatki co roku będą przekraczały dochody.

TASS/Prime/Piotr Stępiński

Jakóbik: Nord Stream 2 jest niezgodny z prawem. Ekolodzy ujawniają fakty